1. Wszystko zależy od języka mediów – jak będą lud ciemny straszyć iż Putin to Stalin i Armia Czerwona stoi na rogatkach Warszawy to “twardziel” Kaczyński ma szansę w wyborach Jeśli jednak będą mówić iż w ostatnich paru latach Armia Czerwona kupiła mniej czołgów niż kiedyś za Jelcyna (mimo kasy z ropy) i nikt nikogo napadać nie będzie (o ile, wzorem GRuzji sami nie pójdziemy na Królewiec) to nie ma szans…
2. Zgadzam się z Panem co do tego iż trzeba długofalowego myślenia. No i tu niestety – o paradoksie – Tusk okzuje się lepszy niż Kaczyński czego żywym przykładem jest Tarcza. Kaczyński chciał Tarczę bez żadnych warunków a Tusk chciał tarczę na choćby minimalnych warunkach. Tusk miał nerwy aby wytrzymać aż USA spuści troch z tonu. Wszyscy niestety wiemy że Prezydent nerwów silnych nie ma…
3. Trudno mi sobie realnie wyobrazić co Kaczyński chce osiągnąć, bo ani nie chce mieć lepszej pozycji w UE ani nie chce wzmacniać NATO. Zawalił choćby ostatnio partnerstwo z Francją, odrzucił de facto Traktat Lizboński. Zresztą TL jest u dobrym przykładem iż to raczej on a nie Tusk kieruje się PR – bo decydował co bardziej opłaci się PiS (na zasadzie wykazania czym się rózni od PO plus głosy Rydzyka i to mimo że sam negocjował TL).
Autorze
1. Wszystko zależy od języka mediów – jak będą lud ciemny straszyć iż Putin to Stalin i Armia Czerwona stoi na rogatkach Warszawy to “twardziel” Kaczyński ma szansę w wyborach Jeśli jednak będą mówić iż w ostatnich paru latach Armia Czerwona kupiła mniej czołgów niż kiedyś za Jelcyna (mimo kasy z ropy) i nikt nikogo napadać nie będzie (o ile, wzorem GRuzji sami nie pójdziemy na Królewiec) to nie ma szans…
2. Zgadzam się z Panem co do tego iż trzeba długofalowego myślenia. No i tu niestety – o paradoksie – Tusk okzuje się lepszy niż Kaczyński czego żywym przykładem jest Tarcza. Kaczyński chciał Tarczę bez żadnych warunków a Tusk chciał tarczę na choćby minimalnych warunkach. Tusk miał nerwy aby wytrzymać aż USA spuści troch z tonu. Wszyscy niestety wiemy że Prezydent nerwów silnych nie ma…
3. Trudno mi sobie realnie wyobrazić co Kaczyński chce osiągnąć, bo ani nie chce mieć lepszej pozycji w UE ani nie chce wzmacniać NATO. Zawalił choćby ostatnio partnerstwo z Francją, odrzucił de facto Traktat Lizboński. Zresztą TL jest u dobrym przykładem iż to raczej on a nie Tusk kieruje się PR – bo decydował co bardziej opłaci się PiS (na zasadzie wykazania czym się rózni od PO plus głosy Rydzyka i to mimo że sam negocjował TL).
woodya -- 17.08.2008 - 15:53