No, nie! Pyta mnie Pan, czy jest konserwatystą. Ja zadaję Panu dwa pytania kontrolne, wstępne, być może Pana punkt widzenia skłoniłby mnie do dalszego pytania. Odpowiada mi Pan na jedno z nich, przy czym, w gruncie rzeczy wije się Pan jak piskorz; nie wiem o co Panu chodzi. I po tym wszystkim dowiaduję się, że konserwatyzm definiuję (ja!) poprzez stosunek do homoseksualizmu. Panie Jacku Ka., bój się Pan Boga.
Test z konserwatyzmu poprzez zapytanie o sodomię (uwaga dla mniej inteligentnych: prowokuję) Pan oblał, bo aby przypisać parom homoseksualnym jakieś prawa lub obowiązki, wcześniej należy uznać je za podmiot prawny. To jest zresztą nieprawda, że obowiązujące prawo cywilne zabrania im rozporządzać majątkiem itd. Mogą, ale nie przysługują im przywileje, jakie mają małżeństwa, np. w prawie spadkowym, czy podatkowym. Mówię w największym skrócie.
Ostatnie pytanie – jest korpus wartości, przeciwko którym żaden konserwatysta (konserwatysta w Polsce, który żyje w kraju obciążonym komunizmem i ciągnącą się za nim postkomuną) nie wystąpi. Potem jest już różnie, możemy się spierać. Słowem – pojęcie jest stopniowalne.
——————————————————————
referent – wolny kozak, ale dokładny
re: Jedziemy dalej...
No, nie! Pyta mnie Pan, czy jest konserwatystą. Ja zadaję Panu dwa pytania kontrolne, wstępne, być może Pana punkt widzenia skłoniłby mnie do dalszego pytania. Odpowiada mi Pan na jedno z nich, przy czym, w gruncie rzeczy wije się Pan jak piskorz; nie wiem o co Panu chodzi. I po tym wszystkim dowiaduję się, że konserwatyzm definiuję (ja!) poprzez stosunek do homoseksualizmu. Panie Jacku Ka., bój się Pan Boga.
Test z konserwatyzmu poprzez zapytanie o sodomię (uwaga dla mniej inteligentnych: prowokuję) Pan oblał, bo aby przypisać parom homoseksualnym jakieś prawa lub obowiązki, wcześniej należy uznać je za podmiot prawny. To jest zresztą nieprawda, że obowiązujące prawo cywilne zabrania im rozporządzać majątkiem itd. Mogą, ale nie przysługują im przywileje, jakie mają małżeństwa, np. w prawie spadkowym, czy podatkowym. Mówię w największym skrócie.
Ostatnie pytanie – jest korpus wartości, przeciwko którym żaden konserwatysta (konserwatysta w Polsce, który żyje w kraju obciążonym komunizmem i ciągnącą się za nim postkomuną) nie wystąpi. Potem jest już różnie, możemy się spierać. Słowem – pojęcie jest stopniowalne.
——————————————————————
referent Bulzacki -- 15.11.2008 - 17:48referent – wolny kozak, ale dokładny