To ja wypowiem się, nieproszony, w imieniu — bo zupełnie z zewnątrz, pana Czczajnika nieznający, też tak niżej zacytowany fragment odebrałem, hm, dwuznacznie.
scroll
Pana też szantażował? Moralnie ? Dużo chciał za dyskrecje, koszon jeden?:)
Jakoś tak się porobiło, że sugestie o możliwości szantażowania i opłaty za dyskrecję mogą się dość jednoznacznie kojarzyć.
Ja się, pokoleniowo, nie załapałem, ale taki zwrot i mnie by dotknął.
Piszę to co piszę, w nieswojej przecież sprawie, bo dziarskie pióro czasem potrafi człowieka ochlapać, nie tylko atramentem. A ja na TXT już byłem ochlapany. Niefajnie.
Yasso
To ja wypowiem się, nieproszony, w imieniu — bo zupełnie z zewnątrz, pana Czczajnika nieznający, też tak niżej zacytowany fragment odebrałem, hm, dwuznacznie.
Pana też szantażował? Moralnie ? Dużo chciał za dyskrecje, koszon jeden?:)
Jakoś tak się porobiło, że sugestie o możliwości szantażowania i opłaty za dyskrecję mogą się dość jednoznacznie kojarzyć.
Ja się, pokoleniowo, nie załapałem, ale taki zwrot i mnie by dotknął.
Piszę to co piszę, w nieswojej przecież sprawie, bo dziarskie pióro czasem potrafi człowieka ochlapać, nie tylko atramentem. A ja na TXT już byłem ochlapany. Niefajnie.
odys -- 17.11.2008 - 00:20