Sugerowałem ale pan Zbigniew najwyraźniej woli mnie obrażać dorzucając czasami elementy własnej interpretacji tej historii.
Swoją drogą nie sądzi Pan że to zabawne, że wkroczenie regularnych oddziałów wojskowych na terytorium drugiego państwa, przelot samolotów wojskowych nad stolicą drugiego państwa i regularny ostrzał przez granicę drugiego państwa nie jest wywołaniem wojny aż tu nagle Egipt strzela i już jest! Magiczna przemiana której istotę rozumie najwyraźniej tylko IDF i pan Zbigniew! Myśli Pan, że pan Zbigniew to pisał poważnie czy jednak sobie jaja robi? Bo ja nie wierzę, żeby to było na poważnie.
Panie Joteszu
Sugerowałem ale pan Zbigniew najwyraźniej woli mnie obrażać dorzucając czasami elementy własnej interpretacji tej historii.
Swoją drogą nie sądzi Pan że to zabawne, że wkroczenie regularnych oddziałów wojskowych na terytorium drugiego państwa, przelot samolotów wojskowych nad stolicą drugiego państwa i regularny ostrzał przez granicę drugiego państwa nie jest wywołaniem wojny aż tu nagle Egipt strzela i już jest! Magiczna przemiana której istotę rozumie najwyraźniej tylko IDF i pan Zbigniew! Myśli Pan, że pan Zbigniew to pisał poważnie czy jednak sobie jaja robi? Bo ja nie wierzę, żeby to było na poważnie.
eumenes -- 18.01.2009 - 09:15