to taki prywatny, wrzecionowy neologizm. Oznacza herbatę słodką, ale bez cytryny. Na mrozy i na obudzenie po źle przespanej nocy świetna sprawa.
Nie cierpię miodu, polecam Krótki wpis o zabijaniu. :)
Nie,
to taki prywatny, wrzecionowy neologizm. Oznacza herbatę słodką, ale bez cytryny. Na mrozy i na obudzenie po źle przespanej nocy świetna sprawa.
Nie cierpię miodu, polecam Krótki wpis o zabijaniu. :)