Idziesz do sklepu. Kupujesz parówki i goudę.
Bierzesz takie prostokątne coś, co nie wiem, jak się nazywa. Smarujesz to masłem albo lejesz olej.
Układasz na dnie plastry sera.
Nacinasz parówki ukośnie i wcierasz w nie różne rzeczy: curry, paprykę, chili, imbir, gałkę muszkatołową, co tam lubisz.
Układasz je na serze. Posypujesz pieprzem. Przykrywasz drugą warstwą goudy.
Włączasz piekarnik.
Jesz.
Bosz..
Idziesz do sklepu. Kupujesz parówki i goudę.
Bierzesz takie prostokątne coś, co nie wiem, jak się nazywa. Smarujesz to masłem albo lejesz olej.
Układasz na dnie plastry sera.
Nacinasz parówki ukośnie i wcierasz w nie różne rzeczy: curry, paprykę, chili, imbir, gałkę muszkatołową, co tam lubisz.
Układasz je na serze. Posypujesz pieprzem. Przykrywasz drugą warstwą goudy.
Włączasz piekarnik.
Jesz.