Być może jestem cynikiem, a być może znam życie. W stosunkach międzyludzkich prawda ma niską wartość, a ceni się pochlebstwo. Może mnie Pan przekonywać, że Pan jest tym jednym człowiekiem, który zawsze ceni wyżej prawdę niż zgadzanie się z Panem, ale pozwolę sobie przypomnieć nasze dyskusje na temat życia niedorobionego, gdzie prawdę ma Pan w bardzo głębokim poważaniu, bo nie pasuje do Pańskiej ideologii. Ja wskazuję tylko na to, że Pan sądzi polityka po deklaracjach, a nie po czynach. Czy te deklaracje są prawdziwe, fałszywe, czy są godne potępienia czy pochwały, to zupełnie inna sprawa.
Natomiast zgadzając się na kłamstwo w sprawie Żydów przechowywanych w pokoju za szafą, zgadza się Pan na kłamanie w sprawie romansu z sąsiadką. Taka jest logika odstępstw od zasad. Jeśli zasady mają obowiązywać, to zawsze. W przeciwnym razie przestają obowiązywać, a jest to tylko kwestia czasu jak szybko to nastąpi.
Panie Staszku!
Być może jestem cynikiem, a być może znam życie. W stosunkach międzyludzkich prawda ma niską wartość, a ceni się pochlebstwo. Może mnie Pan przekonywać, że Pan jest tym jednym człowiekiem, który zawsze ceni wyżej prawdę niż zgadzanie się z Panem, ale pozwolę sobie przypomnieć nasze dyskusje na temat życia niedorobionego, gdzie prawdę ma Pan w bardzo głębokim poważaniu, bo nie pasuje do Pańskiej ideologii. Ja wskazuję tylko na to, że Pan sądzi polityka po deklaracjach, a nie po czynach. Czy te deklaracje są prawdziwe, fałszywe, czy są godne potępienia czy pochwały, to zupełnie inna sprawa.
Natomiast zgadzając się na kłamstwo w sprawie Żydów przechowywanych w pokoju za szafą, zgadza się Pan na kłamanie w sprawie romansu z sąsiadką. Taka jest logika odstępstw od zasad. Jeśli zasady mają obowiązywać, to zawsze. W przeciwnym razie przestają obowiązywać, a jest to tylko kwestia czasu jak szybko to nastąpi.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 04.05.2012 - 22:50