Niestety tak to wygląda, jak Pan w ostatnim komentarzu wyraził. Gdy nie poruszamy kwestii życia niedorobionego, to gwiazdy wydają się te same. Niemniej jakakolwiek wzmianka na ten temat powoduje zupełną zmianę Pańskiego sposobu dyskusji. Z racjonalnego przechodzi Pan na ideologiczny. Te gwiazdy są zupełnie nie moje. Niczego na to nie poradzę.
Pozdrawiam
Muszę zaprotestować przeciw temu co Pan wypisuje.
1. Zycie niedorobione – co to za język? W jakiej terminologii medycznej ma on oparcie?
2. Wysuwa zarzut ideologizacji. To ja stronię od argumentów światopoglądowych a Pan cały czas wchodzi na teren religii i światopoglądu. Zacytowałem Panu opinię profesjonalistów w tej dziedzinie. Nie raczył Pan nawet zmierzyć się z ich stwierdzeniami.
3. To ja w dyskusji powołuję się na naukowców a nie Pan.
5. Co do gwiazd – szkoda, że nie rozumie Pan( albo nie chce rozumieć ) tego, że to była metafora.
Prezentuje Pan postawę stroniącą od wiedzy naukowej posługując się komunałami vide “życie niedorobione”.
Wybrał Pan taką postawę. Ale to poziom opisywania konkretnej rzeczywistości który kojarzy mi się z tym, co uosabia zjawisko znane jako ignorancja.
Przyznam, że jestem rozczarowany Pana podejściem do zagadnienia i rzetelnością w podejściu do tematu. Pan prezentuje swoje przekonania które nie mają oparcia w nauce. W czym mają oparcie nie wiem i nawet nie chcę wiedzieć.
Panie Jerzy.
Niestety tak to wygląda, jak Pan w ostatnim komentarzu wyraził. Gdy nie poruszamy kwestii życia niedorobionego, to gwiazdy wydają się te same. Niemniej jakakolwiek wzmianka na ten temat powoduje zupełną zmianę Pańskiego sposobu dyskusji. Z racjonalnego przechodzi Pan na ideologiczny. Te gwiazdy są zupełnie nie moje. Niczego na to nie poradzę.
Pozdrawiam
Muszę zaprotestować przeciw temu co Pan wypisuje.
1. Zycie niedorobione – co to za język? W jakiej terminologii medycznej ma on oparcie?
2. Wysuwa zarzut ideologizacji. To ja stronię od argumentów światopoglądowych a Pan cały czas wchodzi na teren religii i światopoglądu. Zacytowałem Panu opinię profesjonalistów w tej dziedzinie. Nie raczył Pan nawet zmierzyć się z ich stwierdzeniami.
3. To ja w dyskusji powołuję się na naukowców a nie Pan.
5. Co do gwiazd – szkoda, że nie rozumie Pan( albo nie chce rozumieć ) tego, że to była metafora.
Prezentuje Pan postawę stroniącą od wiedzy naukowej posługując się komunałami vide “życie niedorobione”.
Wybrał Pan taką postawę. Ale to poziom opisywania konkretnej rzeczywistości który kojarzy mi się z tym, co uosabia zjawisko znane jako ignorancja.
Przyznam, że jestem rozczarowany Pana podejściem do zagadnienia i rzetelnością w podejściu do tematu. Pan prezentuje swoje przekonania które nie mają oparcia w nauce. W czym mają oparcie nie wiem i nawet nie chcę wiedzieć.
Ukłony.
**********************
poldek34 -- 14.05.2012 - 08:50Drążę tunel.. .