Niestety tak to wygląda, jak Pan w ostatnim komentarzu wyraził. Gdy nie poruszamy kwestii życia niedorobionego, to gwiazdy wydają się te same. Niemniej jakakolwiek wzmianka na ten temat powoduje zupełną zmianę Pańskiego sposobu dyskusji. Z racjonalnego przechodzi Pan na ideologiczny. Te gwiazdy są zupełnie nie moje. Niczego na to nie poradzę.
Panie Staszku!
Niestety tak to wygląda, jak Pan w ostatnim komentarzu wyraził. Gdy nie poruszamy kwestii życia niedorobionego, to gwiazdy wydają się te same. Niemniej jakakolwiek wzmianka na ten temat powoduje zupełną zmianę Pańskiego sposobu dyskusji. Z racjonalnego przechodzi Pan na ideologiczny. Te gwiazdy są zupełnie nie moje. Niczego na to nie poradzę.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 13.05.2012 - 09:45