“Z punktu widzenia wyznawcy oczywiste jest, ze jedna religia jest lepsza niż druga gdyby nie miał przekonania o wyższości swojej religii to nie byłby jej wyznawcą.”
Z tym zdaniem się nie zgadzam.
Ja to widzę tak, że ludzie są różni i ci wierzący idą różnymi drogami lecz w tym samym kierunku.
Wartościowanie i szukanie prawdziwszej prawdy prowadzić może, a jak pokazuje historia często prowadzi, do dramatów.
Monopolu na prawdę nie ma nikt na tym świecie.
Być może to jest jedyna prawda?
Można ze świadomości różnic uczynić pole walki, ale można też potraktować różnice jako obszar nauki wzajemnego szacunku.
Sajonara
“Z punktu widzenia wyznawcy oczywiste jest, ze jedna religia jest lepsza niż druga gdyby nie miał przekonania o wyższości swojej religii to nie byłby jej wyznawcą.”
Z tym zdaniem się nie zgadzam.
Ja to widzę tak, że ludzie są różni i ci wierzący idą różnymi drogami lecz w tym samym kierunku.
Wartościowanie i szukanie prawdziwszej prawdy prowadzić może, a jak pokazuje historia często prowadzi, do dramatów.
Monopolu na prawdę nie ma nikt na tym świecie.
Być może to jest jedyna prawda?
Można ze świadomości różnic uczynić pole walki, ale można też potraktować różnice jako obszar nauki wzajemnego szacunku.
Gretchen -- 04.05.2008 - 12:11