“Oczywiście, każdy kto wierzy, musi uznawać swą wiarę za jedynie prawdziwą, więc lepszą od innych.
Przecież nonsensem jest wyznawanie jakiejkolwiek teorii jeśli uznamy iż jest nieprawdziwa.”
Mogę uznać, że to w co wierzę jest prawdziwe, dla mnie najprawdziwsze lecz jednocześnie absolutnie powstrzymać się od oceniania tego w co wierzą inni?
Dostrzec i uznać, że ten gość obok mnie widzi świat inaczej?
Innymi słowy: to w co wierzę jest dla mnie prawdziwe i święte, ale daję ci prawo do niepodzielania mojej wiary.
Albo: to, w co wierzysz jest dla mnie obce, ale szanuję to z całych sił.
Teraz tak. Piszesz, że religie się różnią od siebie więc nie wszystkie mogą być prawdziwe.
To ja Ci odpowiadam, że nie mamy środków do stwierdzenia tej prawdziwości. To odróżnia wiarę od wiedzy w moim przekonaniu.
No a skoro nie mamy, to chyba kurka lepiej żebyśmy się wzajemnie szanowali w swoich odmiennościach?
Na koniec. Jak się bliżej przyjrzeć to znowu te największe religie się tak od siebie nie różnią w podstawowych założeniach.
Najbardziej miesza jak zwykle człowiek, ze swoimi interpretacjami tych założeń.
Odysie
“Oczywiście, każdy kto wierzy, musi uznawać swą wiarę za jedynie prawdziwą, więc lepszą od innych.
Przecież nonsensem jest wyznawanie jakiejkolwiek teorii jeśli uznamy iż jest nieprawdziwa.”
Mogę uznać, że to w co wierzę jest prawdziwe, dla mnie najprawdziwsze lecz jednocześnie absolutnie powstrzymać się od oceniania tego w co wierzą inni?
Dostrzec i uznać, że ten gość obok mnie widzi świat inaczej?
Innymi słowy: to w co wierzę jest dla mnie prawdziwe i święte, ale daję ci prawo do niepodzielania mojej wiary.
Albo: to, w co wierzysz jest dla mnie obce, ale szanuję to z całych sił.
Teraz tak. Piszesz, że religie się różnią od siebie więc nie wszystkie mogą być prawdziwe.
To ja Ci odpowiadam, że nie mamy środków do stwierdzenia tej prawdziwości. To odróżnia wiarę od wiedzy w moim przekonaniu.
No a skoro nie mamy, to chyba kurka lepiej żebyśmy się wzajemnie szanowali w swoich odmiennościach?
Na koniec.
Jak się bliżej przyjrzeć to znowu te największe religie się tak od siebie nie różnią w podstawowych założeniach.
Najbardziej miesza jak zwykle człowiek, ze swoimi interpretacjami tych założeń.
Gretchen -- 04.05.2008 - 16:02