Nie trzeba być “wyznawcą” Prezydenta, żeby zobaczyć, co się stało. Prezydent pojechał nie po to, żeby “załatwić” tylko, żeby powiedzieć “Chłopaki Gruzini jesteśmy z Wami!”.
Tak rozumiem jego intencje i tak chyba rozumieją je wszyscy, którzy od początku nie widzieli niczego złego w podróży PIĘCIU prezydentów.
Gdyby nie pojawił sie tam nikt z Polski, naprawdę czulibyście się dobrze?
Naprawdę?!
re: Jak Sarkozy wstrzymał okupację Gruzji przez ZSRR
Nie trzeba być “wyznawcą” Prezydenta, żeby zobaczyć, co się stało. Prezydent pojechał nie po to, żeby “załatwić” tylko, żeby powiedzieć “Chłopaki Gruzini jesteśmy z Wami!”.
Małgorzata -- 17.08.2008 - 20:04Tak rozumiem jego intencje i tak chyba rozumieją je wszyscy, którzy od początku nie widzieli niczego złego w podróży PIĘCIU prezydentów.
Gdyby nie pojawił sie tam nikt z Polski, naprawdę czulibyście się dobrze?
Naprawdę?!