Ruskie deklaracje wstrzymania walk zlozyli przed przybyciem 5-ciu do Tibilisi i Sarkozy’ego do Moskwy. Tak im pasowało politycznie, bo w koncu skonczylo sie i tak tylko na deklaracji – topienie okrętów w Poti i podjazdy 30 km od Tibilisi nastąpiły przecież już potem.
Co do kwestii bycia “zakladnikiem”... Panie Igło – skonczyłoby się na ogłoszeniu przez Rosje, ze wobec prowokacji Gruzińskich żołnierzy poprzebieranych w mundury wojsk rosyjskich (na poparcie – trupy Gruzinów w rosyjskich mundurach “zlapanych” w okolicach Gori podczas czystek etnicznych, ktore chcieli zrzucic na Rosje) nie moga zagwarantować bezpieczenstwa Prezydentom krajów, ktorzy dali sie wplątać w awanture Saakszwilego i dlatego apeluja do organizacji międzynarodowych o wywarcie presji na lekkomyślnych dyplomatów i przeprowadzenie natychmiastowej ewakuacji Prezydentów, zanim stanie sie nieszczęście…
rozumiem, ze analogicznie do Pańskiej oceny Francji i Niemiec, uznajemy że USA wysłały do Gruzji “swoich “ przydupasów, ktorym płacą pod stołem.
Panie Igło – każdy robi co może, jak Pan zresztą zauważył. Aby więc było to wszystko skuteczne, warto dogadywac takie kwestie – efekt synergii wówczas murowany.
Panie Iglo
Ruskie deklaracje wstrzymania walk zlozyli przed przybyciem 5-ciu do Tibilisi i Sarkozy’ego do Moskwy. Tak im pasowało politycznie, bo w koncu skonczylo sie i tak tylko na deklaracji – topienie okrętów w Poti i podjazdy 30 km od Tibilisi nastąpiły przecież już potem.
Co do kwestii bycia “zakladnikiem”... Panie Igło – skonczyłoby się na ogłoszeniu przez Rosje, ze wobec prowokacji Gruzińskich żołnierzy poprzebieranych w mundury wojsk rosyjskich (na poparcie – trupy Gruzinów w rosyjskich mundurach “zlapanych” w okolicach Gori podczas czystek etnicznych, ktore chcieli zrzucic na Rosje) nie moga zagwarantować bezpieczenstwa Prezydentom krajów, ktorzy dali sie wplątać w awanture Saakszwilego i dlatego apeluja do organizacji międzynarodowych o wywarcie presji na lekkomyślnych dyplomatów i przeprowadzenie natychmiastowej ewakuacji Prezydentów, zanim stanie sie nieszczęście…
rozumiem, ze analogicznie do Pańskiej oceny Francji i Niemiec, uznajemy że USA wysłały do Gruzji “swoich “ przydupasów, ktorym płacą pod stołem.
Panie Igło – każdy robi co może, jak Pan zresztą zauważył. Aby więc było to wszystko skuteczne, warto dogadywac takie kwestie – efekt synergii wówczas murowany.
Griszeq -- 18.08.2008 - 12:53