właśnie. Dodaj do tego, że pojechali TAM wtedy, gdy inni udawali, źe nic się nie dzieje. Przyłączyć się do jadącego już peletonu to żadna chwała. Być w uciekającej do przodu czołówce – to zupełnie co innego.
Tyle, że jak ktoś jest chory na Kaczyńsko-wstręt, to i łatwo wygaduje bzdury podszeptywane przez sowiecką propagandę o tym, że należy stulić pysk i czekać na wstrzymanym oddechu, bo może nas misiu nie zauważy.
Pieprzenie, że Kaczyńskiego poniosło, świadczy o przesączeniu umysłu propagandową papką i tyle. Powiedział i zrobił to co należało i jak należało. Tak właśnie rozmawia się z Rosjanami.
Małgorzato,
właśnie. Dodaj do tego, że pojechali TAM wtedy, gdy inni udawali, źe nic się nie dzieje. Przyłączyć się do jadącego już peletonu to żadna chwała. Być w uciekającej do przodu czołówce – to zupełnie co innego.
Tyle, że jak ktoś jest chory na Kaczyńsko-wstręt, to i łatwo wygaduje bzdury podszeptywane przez sowiecką propagandę o tym, że należy stulić pysk i czekać na wstrzymanym oddechu, bo może nas misiu nie zauważy.
Pieprzenie, że Kaczyńskiego poniosło, świadczy o przesączeniu umysłu propagandową papką i tyle. Powiedział i zrobił to co należało i jak należało. Tak właśnie rozmawia się z Rosjanami.
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 17.08.2008 - 20:20