Uważam, że gdyby Rosja odepchnęła Gruzinów z Osetii, zatrzymała pochód czołgów przed Gori i nie eskalowała konfliktu dalej, tylko przystąpiła do rozmów, to i fizycznie i propagandowo by tę wojnę wygrała, ponieważ Osetia – choć nominalnie gruzińska była – to wiadomo jaka jest naprawdę i próba jej zbrojnego przejęcia przez Szakaszwilego nie daje się obronić.
Rosjanie sprawę zaczęli propagandowo przegrywać dopiero wtedy, gdy poszli dalej i okazało się, że mają w dupie całą gruzińską niepodległość i jadą po małym kraju jak po łysej kobyle…
Więc oba plunięcia trochę są od siebie w czasie odsunięte.
@Griszeg
No ja mam inne zdanie.
Uważam, że gdyby Rosja odepchnęła Gruzinów z Osetii, zatrzymała pochód czołgów przed Gori i nie eskalowała konfliktu dalej, tylko przystąpiła do rozmów, to i fizycznie i propagandowo by tę wojnę wygrała, ponieważ Osetia – choć nominalnie gruzińska była – to wiadomo jaka jest naprawdę i próba jej zbrojnego przejęcia przez Szakaszwilego nie daje się obronić.
Rosjanie sprawę zaczęli propagandowo przegrywać dopiero wtedy, gdy poszli dalej i okazało się, że mają w dupie całą gruzińską niepodległość i jadą po małym kraju jak po łysej kobyle…
Więc oba plunięcia trochę są od siebie w czasie odsunięte.
Zbigniew P. Szczęsny -- 18.08.2008 - 14:32