Kolejny odcinek naszego dyskursu, tym razem – bo tak Pan wybral – z pewnymi elementami hodowlano-cywilizacyjnymi.
Otóż może się Pan z tym nie zgadzać, ale świnie naprawdę są bardzo inteligetnymi zwierzetami, a nawet jednymi z najbardziej. Jeśli idzie o ich czystość, to chcialbym Pana zapewnić, źe czystość chlewu zależy od starań hodowcy. Z natury rzeczy zaś świnie – czy Pan uwierzy czy nie – są także jednymi z bardziej czystych zwierząt. Polecam np. Hiszpanię, gdzie Pan może zobaczyć, w jakich warunkach naturalnych żyją świnie jednej z najcenniejszych odmian czyli czarnej.
Co do kulturowego podejścia do świni, to mogą byc pewne różnice – na przyklad w Chinach Rok Świni wcale nie jest uważany za najgorszy. Ludy semickie natomiast uważaly mięso świń za niekoszerne (Arabowie zresztą też) ze względów klimatycznych – mięso latwo sie psulo i jako takie nie nadawalo się do przechowywania.
Z drugiej strony, nie wiedziec czemu, czlowiek używa niezbyt pochlebnych określeń odwolujacych się do psów (glupi jak pies, psi synu, kopnę jak psa itd), jednocześnie uznając go za swego wielkiego przyjaciela od tysiącleci. Czlowieka niekiedy trudno zrozumieć.
Gdy idzie o milowe kamienie światowej kultury, w tym komiksy, to mnie juz nic nie zdziwi, gdy idzie o dziela sztuki wspólczesnej. Podejrzewam, że wobec podobnych dylematów stawali ludzie z minionych epok. Dla mnie np. jednym z takich kamieni milowych są m.in. Bach, Mozart, Beatlesi. Mam osobiste wątpliwości co doi Warhola, ale już nie w stosunku do Quentina Tarrantino. Wiem, że trudno mi dogodzić, ale Panu także. Zaś ilustracje Siudmaka tez mi się bardzo podobają i uważam je za coś jedynego w swoim rodzaju, choć inni twierdzic mogą, że do kiczu tuż, tuż.
W kwestii dysput z Panią Renatą. No cóż, Panie miewają swoje przywileje, o których panowie nie powinni zapominać.
Szanowny Panie Yasso
Kolejny odcinek naszego dyskursu, tym razem – bo tak Pan wybral – z pewnymi elementami hodowlano-cywilizacyjnymi.
Otóż może się Pan z tym nie zgadzać, ale świnie naprawdę są bardzo inteligetnymi zwierzetami, a nawet jednymi z najbardziej. Jeśli idzie o ich czystość, to chcialbym Pana zapewnić, źe czystość chlewu zależy od starań hodowcy. Z natury rzeczy zaś świnie – czy Pan uwierzy czy nie – są także jednymi z bardziej czystych zwierząt. Polecam np. Hiszpanię, gdzie Pan może zobaczyć, w jakich warunkach naturalnych żyją świnie jednej z najcenniejszych odmian czyli czarnej.
Co do kulturowego podejścia do świni, to mogą byc pewne różnice – na przyklad w Chinach Rok Świni wcale nie jest uważany za najgorszy. Ludy semickie natomiast uważaly mięso świń za niekoszerne (Arabowie zresztą też) ze względów klimatycznych – mięso latwo sie psulo i jako takie nie nadawalo się do przechowywania.
Z drugiej strony, nie wiedziec czemu, czlowiek używa niezbyt pochlebnych określeń odwolujacych się do psów (glupi jak pies, psi synu, kopnę jak psa itd), jednocześnie uznając go za swego wielkiego przyjaciela od tysiącleci. Czlowieka niekiedy trudno zrozumieć.
Gdy idzie o milowe kamienie światowej kultury, w tym komiksy, to mnie juz nic nie zdziwi, gdy idzie o dziela sztuki wspólczesnej. Podejrzewam, że wobec podobnych dylematów stawali ludzie z minionych epok. Dla mnie np. jednym z takich kamieni milowych są m.in. Bach, Mozart, Beatlesi. Mam osobiste wątpliwości co doi Warhola, ale już nie w stosunku do Quentina Tarrantino. Wiem, że trudno mi dogodzić, ale Panu także. Zaś ilustracje Siudmaka tez mi się bardzo podobają i uważam je za coś jedynego w swoim rodzaju, choć inni twierdzic mogą, że do kiczu tuż, tuż.
W kwestii dysput z Panią Renatą. No cóż, Panie miewają swoje przywileje, o których panowie nie powinni zapominać.
Pozdrawiam serdecznie z wieczora
Lorenzo -- 27.08.2008 - 21:21