Za każdym razem gdy ustosunkowałem się do Pańskich twierdzeń, zamiast podejmować próbę ich obrony zmieniał Pan płaszczyznę dyskusji. To jest prawdziwe trolowanie, jeśli coś nim jest.
Pana argument, że Szwajcaria robi jakiś ser, ma banki i wytwórnie zegarków, prawie tak dobrych jak chińskie, więc nie potrzebuje broni termojądrowej jest tak żałosny, że nawet nie śmieszny.
Ja Panu nie zarzucam braku argumentów. ja wykazuję, że to co wydaje się Panu argumentami jest stekiem bzdur lub informacjami bez związku z dyskusją.
Pan uwierzył, iż roztopienie się w europejskim tyglu jest dla nas dobre. Nie przyjmuje Pan do wiadomości, że tylko takim zaprzańcom jak Pan tyle, że na wysokich stanowiskach zawdzięczamy słabą pozycję Polski w świecie. Dążenie do stania się Niemcem, Francuzem, czy Anglikiem II kategorii trudno traktować jako program pozytywny. A to jest Pańska wizja Polski w zjednoczonej Europie.
Za troskę bardzo dziękuję, aczkolwiek z powodu nadużycia trunków wyskokowych to do więzienia nie trafię. Może być Pan spokojny.
Pan, jak na razie, nie zaczął dyskutować. Pan usiłuje nawracać innych na swoją wiarę. Wiara wyklucza dyskusję.
Odnośnie recenzowania, to Pańskie próby sprostania pokazały, iż mój poziom jest dla Pana za wysoki. To jest wystarczający dowód. :) Jak Pan to zrozumie, to będziemy mogli podyskutować, czy konieczne są inne „dowody”.
Panie Zbigniewie!
Za każdym razem gdy ustosunkowałem się do Pańskich twierdzeń, zamiast podejmować próbę ich obrony zmieniał Pan płaszczyznę dyskusji. To jest prawdziwe trolowanie, jeśli coś nim jest.
Pana argument, że Szwajcaria robi jakiś ser, ma banki i wytwórnie zegarków, prawie tak dobrych jak chińskie, więc nie potrzebuje broni termojądrowej jest tak żałosny, że nawet nie śmieszny.
Ja Panu nie zarzucam braku argumentów. ja wykazuję, że to co wydaje się Panu argumentami jest stekiem bzdur lub informacjami bez związku z dyskusją.
Pan uwierzył, iż roztopienie się w europejskim tyglu jest dla nas dobre. Nie przyjmuje Pan do wiadomości, że tylko takim zaprzańcom jak Pan tyle, że na wysokich stanowiskach zawdzięczamy słabą pozycję Polski w świecie. Dążenie do stania się Niemcem, Francuzem, czy Anglikiem II kategorii trudno traktować jako program pozytywny. A to jest Pańska wizja Polski w zjednoczonej Europie.
Za troskę bardzo dziękuję, aczkolwiek z powodu nadużycia trunków wyskokowych to do więzienia nie trafię. Może być Pan spokojny.
Pan, jak na razie, nie zaczął dyskutować. Pan usiłuje nawracać innych na swoją wiarę. Wiara wyklucza dyskusję.
Odnośnie recenzowania, to Pańskie próby sprostania pokazały, iż mój poziom jest dla Pana za wysoki. To jest wystarczający dowód. :) Jak Pan to zrozumie, to będziemy mogli podyskutować, czy konieczne są inne „dowody”.
Jerzy Maciejowski -- 17.11.2008 - 20:39