miałem wczoraj wspaniały dzień i przyznam, że po przyjściu do domu i zajrzeniu do netu, ubawił mnie znowu cały ten absurdalny światek. Nijak mający się do rzeczywistości. Traktowanie go zbyt poważnie, to jak traktowanie serio counter strike’a.:)
ukłony
Igło,
miałem wczoraj wspaniały dzień i przyznam, że po przyjściu do domu i zajrzeniu do netu, ubawił mnie znowu cały ten absurdalny światek.
Nijak mający się do rzeczywistości.
Traktowanie go zbyt poważnie, to jak traktowanie serio counter strike’a.:)
ukłony
yassa (gość) -- 02.08.2009 - 15:59