powiem szczerze, że w swoim życiu bywałem uparty jak osioł i to w tym niedobrym tego słowa znaczeniu. Lubiłem wszystkiego skosztować i wszędzie być.. .
Jednak dostałem też nauczkę na swoje życzenie zachłysnąwszy się “próbowaniem”. I już nie próbuję. Przestałem być narowistym rumakiem który miota się na wszystkie strony.
Teraz – jak napisałaś – w kapciach, potulny i wierny ze mnie “wierzchowiec”. ale lubiący pognać w siną dal, z wiatrem we włosach i ile tchu w nogach.. . Ale to nie chaos ale radość życia, wiecznie trwającego.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Pino
powiem szczerze, że w swoim życiu bywałem uparty jak osioł i to w tym niedobrym tego słowa znaczeniu. Lubiłem wszystkiego skosztować i wszędzie być.. .
Jednak dostałem też nauczkę na swoje życzenie zachłysnąwszy się “próbowaniem”. I już nie próbuję. Przestałem być narowistym rumakiem który miota się na wszystkie strony.
Teraz – jak napisałaś – w kapciach, potulny i wierny ze mnie “wierzchowiec”. ale lubiący pognać w siną dal, z wiatrem we włosach i ile tchu w nogach.. . Ale to nie chaos ale radość życia, wiecznie trwającego.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 15.12.2009 - 18:04W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .