że moja refleksja była retoryczna, bez imiennego adresata. Jeśli ktoś się poczuwa, to proszę się częstować, nie ma zakazu, ale też od razu mówię, że to nie było zaproszenie do polemiki, chyba że każdego z własnym sumieniem – to jak najbardziej.
Prawda czasem boli, ale i oczyszcza atmosferę, która zgęstniała ponad miarę w nieznośny zaduch fałszu i lukrowanej hipokryzji.
Na fałszu i pustych gestach – uśmiechach nie można niczego zbudować. Chyba, że ktoś lubi zamki na piasku.
Dodam w takim razie,
że moja refleksja była retoryczna, bez imiennego adresata. Jeśli ktoś się poczuwa, to proszę się częstować, nie ma zakazu, ale też od razu mówię, że to nie było zaproszenie do polemiki, chyba że każdego z własnym sumieniem – to jak najbardziej.
Prawda czasem boli, ale i oczyszcza atmosferę, która zgęstniała ponad miarę w nieznośny zaduch fałszu i lukrowanej hipokryzji.
Na fałszu i pustych gestach – uśmiechach nie można niczego zbudować. Chyba, że ktoś lubi zamki na piasku.
Owocnych osobistych rekolekcji życzę Państwu.
s e r g i u s z -- 21.08.2009 - 13:17