Po każdej katastrofie, większym wypadku drogowym, pożarze, itp. media prześcigają się w podawaniu informacji, które nie znajdują później jakiegokolwiek potwierdzenia.
Żyjemy w ztabloidyzowanej wiosce. Nie zauważyłeś? :)
To, co Ty bierzesz za “megamachinę masowej dezinformacji od pierwszych minut po katastrofie”, dla mnie stanowi tylko odzwierciedlenie pogoni za njusem, klikalnością i oglądalnością, czyli… kasą.
Do tego trzeba wziąć pod uwagę absolutne skretynienie i brak jakiejkolwiek wiedzy na jakikolwiek temat mainstreamowych żurnalistów.
Przykład? Ano usłyszał jeden z drugim idiota info o “zajściu na czwarte” i przerobił to sobie (nie mając pojęcia co to w rzeczywistości oznacza) na czwarte podejście do lądowania.
A ciemny lud to kupił! – że zacytuję klasyka.
Ergo: stosuj od czasu do czasu brzytwę Ockhama, zamiast uderzać w wysokie “C” opowiadając np. o “megamachinie dezinformacji”. :)
To samo odnosi się do [w]ysiłków rozpoczętych w Moskwie i podjętych przez Sikorskiego i “zaprzyjaźnione media”.
W Moskwie? Zanim dojedziesz do Moskwy, warto by było sprawdzić cały ciąg zdarzeń świadczących o miejscowym burdelu. Bajzlu tak wielkim, że aż (dla niektórych) nie do pojęcia. Stąd być może pochodzi ta racjonalizacja, pt. “to niemożliwe, żeby tu był taki burdel! To Ruskie!”
Ergo: stosuj od czasu do czasu brzytwę Ockhama, zamiast uderzać w wysokie “C” opowiadając np. o “wysiłkach rozpoczętych w Moskwie”. :)
I żeby nie było, w żaden sposób nie bronię RadSika, jak i nie bronię cymbałów-żurnalistów. Jego gigantyczna niekompetencja (to eufemizm) a zarazem uczestnictwo w obydwu ekipach rządowych, potwierdza tylko moją hipotezę o wybielaniu różnej maści pajaców odpowiedzialnych za ten burdel, który w sposób pośredni doprowadził do katastrofy na kartoflisku smoleńskim.
Foxx
Po każdej katastrofie, większym wypadku drogowym, pożarze, itp. media prześcigają się w podawaniu informacji, które nie znajdują później jakiegokolwiek potwierdzenia.
Żyjemy w ztabloidyzowanej wiosce. Nie zauważyłeś? :)
To, co Ty bierzesz za “megamachinę masowej dezinformacji od pierwszych minut po katastrofie”, dla mnie stanowi tylko odzwierciedlenie pogoni za njusem, klikalnością i oglądalnością, czyli… kasą.
Do tego trzeba wziąć pod uwagę absolutne skretynienie i brak jakiejkolwiek wiedzy na jakikolwiek temat mainstreamowych żurnalistów.
Przykład? Ano usłyszał jeden z drugim idiota info o “zajściu na czwarte” i przerobił to sobie (nie mając pojęcia co to w rzeczywistości oznacza) na czwarte podejście do lądowania.
A ciemny lud to kupił! – że zacytuję klasyka.
Ergo: stosuj od czasu do czasu brzytwę Ockhama, zamiast uderzać w wysokie “C” opowiadając np. o “megamachinie dezinformacji”. :)
To samo odnosi się do [w]ysiłków rozpoczętych w Moskwie i podjętych przez Sikorskiego i “zaprzyjaźnione media”.
W Moskwie? Zanim dojedziesz do Moskwy, warto by było sprawdzić cały ciąg zdarzeń świadczących o miejscowym burdelu. Bajzlu tak wielkim, że aż (dla niektórych) nie do pojęcia. Stąd być może pochodzi ta racjonalizacja, pt. “to niemożliwe, żeby tu był taki burdel! To Ruskie!”
Ergo: stosuj od czasu do czasu brzytwę Ockhama, zamiast uderzać w wysokie “C” opowiadając np. o “wysiłkach rozpoczętych w Moskwie”. :)
I żeby nie było, w żaden sposób nie bronię RadSika, jak i nie bronię cymbałów-żurnalistów. Jego gigantyczna niekompetencja (to eufemizm) a zarazem uczestnictwo w obydwu ekipach rządowych, potwierdza tylko moją hipotezę o wybielaniu różnej maści pajaców odpowiedzialnych za ten burdel, który w sposób pośredni doprowadził do katastrofy na kartoflisku smoleńskim.
Magia -- 20.04.2013 - 11:47