Obiektywna Gretchen: Wiosna na Placu

Tagi:

 

DSC_0382_1.jpg

DSC_0385.jpg

DSC_0388.jpg

DSC_0390.jpg

DSC_0410.jpg

DSC_0419.jpg

DSC_0430.jpg

DSC_0449.jpg

Średnia ocena
(głosy: 3)

komentarze

Piękną mamy wiosnę

tego roku:)

Zdjęcia cudne, ale ja chcę już prawdziwą wiosnę:)

Pozdro


Piękna ona jest

biała taka, jak nigdy.

Zielona się czai. Nieśmiała jakaś, a tu trzeba mieć trochę siły przebicia, woli zaistnienia, poczucia własnej wartości!

:)


Szczęka

opadła mi niebezpiecznie blisko klawiatury i utrudnia pisanie.

Jeśli tak wygląda teraz stolica, to napiszę tylko – bajka.

I sen.

Grzesiu.

Kalendarzowo, to większych przeszkód nie ma by sobie jeszcze popadał taki śnieg, co bladym świtem niknie w oczach.

To jest też urok marca.

Pozdrowienia
szczęka nadal nie na swoim miejscu


Partyzancie

Tak oto właśnie wygląda.
Zdjęcia robione około jedenastej godziny nocnej.

Zaatakowała mnie lawina najpierw i nie wiedziałam co się dzieje, bo lawiny śnieżne niezbyt częstymi gośćmi są na Ochocie Starej.

Potem, z panią od tego zmiksowanego psa ucięłyśmy sobie pogawędką jaka piękna wiosna, i że pani sama żałuje, że nie wzięła aparatu.
Pies wcinał śnieg, pani się cieszyła, że pies się pierze, bo był brudny.

Potem rzucali się z psem śnieżkami. Raczej pani rzucała.

W ogóle to brnęłam przez ten śnieg z uśmiechem kretynki.

Popatrz Partyzancie jaki piękny jest mój Plac.

Pozdrowienia :)


Podziwiam

i jeszcze sobie jutro po południu tu wpadnę, aby zobaczyć coś, co mimo wszystko często się nie zdarza.

W górach w tym roku za dużo śniegu nie było. Ale czasami zamgliło przy sporym mrozie i taki tego efekt powstał:

Przepraszam, że w ten uroczy mrok wrzucam jasność.


Partyzancie

Czuję się wyróżniona i bardzo dziękuję, oraz zapraszam oczywiście.

To drzewo Twoje piękne, że piękne. I to w tle, po lewej jaaaaakie piękne.

Poza tym wpisałeś się tym światłem w wiosenność notki. :)


Z tym uśmiechem

to Ci całkiem do twarzy, hi, hi…

Piękne zdjęcia, a ten śnieg wcale nie taki zimny.

Niech Nikon lub Canon będzie z Tobą!


Merlocie

Śnieg nawet ciepły, bo to wiosna przecież.

Tak sobie cichutko padał i padał robiąc nastrój niesamowity.

Z jakim uśmiechem, że zapytam mocno zaniepokojona? Hmmm?

I Nikon, Merlocie, Nikon! Tylko Nikon!


Ach!

!


W tym miejscu całkowicie się z Panią zgadzam

Prawda, że ach! ?

:))


Tak, mam to samo

Aaaa!

P.S. Ostatnie i trzecie od dołu +


To jak już tak mówimy, które najlepsze

to drugie, trzecie i ostatnie.


Pino

Dziękuję. :)

Warto było pogalopować na Plac.

Aaaaaaa!

:)))


Grzesiu

Dziękuję, dziękuję. :)

Zobaczę jak to za dnia wygląda. Sądząc po dachach kamienicy, którą widzę z okna biała wiosna wciąż wygrywa z zieloną.

Pozdrowienia poniedziałkowe (brr…).


Serio jest zajebiste trzecie z dołu,

wrzuciłam sobie na tapetę. Wiem oczywiście dokładnie, gdzie te ławeczki stoją, ale powiem Ci, że można by pomylić z ulicą Grottgera koło mojego domku… Przyjedziesz, to zobaczysz, ale wtedy to już wszystko będzie zielone, ha!

W ogóle to słońce dzisiaj wyszło. Natura się dostosowała?

Aaaa! (to nie chce przejść)


To się cieszę i raduję

choć się trzęsę jak osika.

Bosz… W co ja się wkopałam. :)

Jak nie przechodzi, to tylko dobrze. Zaufaj starszemu bażantowi. I ciesz cię.

pururu


Cieszę się, zaiste

Czuję się jak tybetański bażant szczęścia.

:D


Hej bażanciki

A ja na moment poczułem się jak lisek, co przebiegał wczoraj wśród śniezycy wskroś mojego podwórka i zerkał w okna domostwa ukradkiem, spode oka…

Szkoda, że lisek ubił te bażanty, co łaziły tu na wiosnę zeszłego roku wokół. Sasiad chce ubić liska, bo mu kury w kurniku dusi.


Taaaaaa.....

U mnie też sypnęło wiosną.


Pino

ja się czuję jak przemielony bażant kopany w tyłek (sama nie wiem czy przed, czy po przemieleniu).

Co prawda ma to swoje zalety, ale uważam osobiście, że Ci z Góry mogliby być nieco bardziej delikatni.

:)


Synergie

Sam widzisz jak to koło wzajemnego zjadactwa działa.

My jesteśmy bażanty czarne, niezjadliwe. :)

Pozdrowienia.


Dorciu

Wiosna, sypliwa tego roku, cokolwiek.

Sypie się, sypie, sypie.

Armagedon, czy jak?

:))


Apuuukalyyyypsaaaa!!!!!

.


Ale się rozpuszcza

Taka to apukalipsa. :)

Dla Ciebie:


Dzięki:)

Prywatnie Ci powiem, że lubię Baczyńskiego…


Subskrybuj zawartość