nie przygladałam się tamtym dyskusjom, więc nie mam prawa ich komentować. Powiem Ci tylko, że ze względu na niecierpliwe czekanie na dziecko zaglądam tu i ówdzie, poznaję fantastyczne osoby, dowiaduję się o tragediach życiowych, o którym nam się nie śniło o oby tak zostało. I potem trafiam na czyjesz bajania o moralności i o tym, że dziecko i ładowanie kasy w zabiegi, wiloletnie szpikowanie się lekami itp. to egoizm rodziców. Nie chcę rozpętywać kolejnej dyskusji o in vitro, ale nie zgadzam się na to, by ktoś udwał, że zna wolę Pana Boga i że Kościół w swoich interpretacjach nauki jest nieomylny. Nie zgadzam się też z tym, by ludziom spragnionym dialogu i pomocy odebrać prawo do tego, bo ich rozmowy są nieestetyczne, gdyż o chorobie.
Pozdrawiam i dziękuję za Twoje zdanie!
Grześ,
nie przygladałam się tamtym dyskusjom, więc nie mam prawa ich komentować. Powiem Ci tylko, że ze względu na niecierpliwe czekanie na dziecko zaglądam tu i ówdzie, poznaję fantastyczne osoby, dowiaduję się o tragediach życiowych, o którym nam się nie śniło o oby tak zostało. I potem trafiam na czyjesz bajania o moralności i o tym, że dziecko i ładowanie kasy w zabiegi, wiloletnie szpikowanie się lekami itp. to egoizm rodziców. Nie chcę rozpętywać kolejnej dyskusji o in vitro, ale nie zgadzam się na to, by ktoś udwał, że zna wolę Pana Boga i że Kościół w swoich interpretacjach nauki jest nieomylny. Nie zgadzam się też z tym, by ludziom spragnionym dialogu i pomocy odebrać prawo do tego, bo ich rozmowy są nieestetyczne, gdyż o chorobie.
barabasz - baszka -- 14.01.2008 - 13:08Pozdrawiam i dziękuję za Twoje zdanie!