Mialem spore jazdy z Witkiem.
Okazalo sie, ze chłopak ma alergię pokarmową. Jednak zeby dojsc do tej diagnozy musielismy sie pomeczyc dwa tygodnie w szpitalu i sporo nadenerwowac.
Niestety mam wrazenie, ze wiekszosc lekarzy w naszym kraju ma swoją prace w głebokim powazaniu…
Ale teraz juz chyba sprawy sie unormowaly – wiec powoli wracam do zycia ;-)
pozdrowienia
>max
Mialem spore jazdy z Witkiem.
Okazalo sie, ze chłopak ma alergię pokarmową. Jednak zeby dojsc do tej diagnozy musielismy sie pomeczyc dwa tygodnie w szpitalu i sporo nadenerwowac.
Niestety mam wrazenie, ze wiekszosc lekarzy w naszym kraju ma swoją prace w głebokim powazaniu…
Ale teraz juz chyba sprawy sie unormowaly – wiec powoli wracam do zycia ;-)
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 14.01.2008 - 13:28