Oczywiście, że zasadnie możemy mówić o czymś, co wymyka się zasadzie czy regule. Jak najbardziej tak właśnie myślę. I bardzo dobrze jest przywołać Platona (co do Derridy to zachowują najdalej posuniętą ostrożność :-). Jasne, że Bóg dostępny może być tym, którzy zwyczajnie czują. Tak właśnie myślę.
O tym właśnie, mniej więcej, traktuje etyka sytuacyjna, w której miłość jest centralnym punktem (żeby nie powiedzieć jedynym). I dlatego, czytając o pozapojęciowej Miłości zapytałem o to, o co zapytałem. W odpowiedzi przeczytałem: “I proszę zrezygnować z pseudonaukowości w stawianiu pytań dotyczących prostych kwestii.”
OK. Aczkolwiek nie rozumiem co pseudonaukowego jest w prostym pytaniu o ewentualną zbieżność Twoich przemyśleń z koncepcją Fletchera, mogę zrezygnować. W związku z tym, że nie wiem z czego miałbym rezygnować, zakładam, że najlepiej, jakbym zrezygnował z komentowania Twoich przemyśleń.
***
Stwierdzenia:
“Podkreślam jednak, że i Grześ i ja dobrze zauważyliśmy o co spór poszedł.”
oraz:
“Odwracanie kota ogonem jest jakąś figurą, ale nie o tańcu rozmawiamy.”
nie są żadną odpowiedzią na pytanie, które zadałem grzesiowi, ale poczekam na to, co napisze grześ.
***
Przy okazji – zestawienie tych Twoich wypowiedzi:
“Życie jest piękne”
oraz:
“Dziś piszę tylko po to, by wykrzyczeć światu cudze szczęście!”
ładnych wypowiedzi, z także Twoimi słowami:
“Tobie naprawdę wydaje się, że słowo nasienie musi odnosić się do walenia konia?!”
słowami, które kierujesz do kogoś, kto przeczytał Twój tekst, zastanowił się nad nim i odpisał Ci, jest zdumiewające.
>Autorka
Oczywiście, że zasadnie możemy mówić o czymś, co wymyka się zasadzie czy regule. Jak najbardziej tak właśnie myślę. I bardzo dobrze jest przywołać Platona (co do Derridy to zachowują najdalej posuniętą ostrożność :-). Jasne, że Bóg dostępny może być tym, którzy zwyczajnie czują. Tak właśnie myślę.
O tym właśnie, mniej więcej, traktuje etyka sytuacyjna, w której miłość jest centralnym punktem (żeby nie powiedzieć jedynym). I dlatego, czytając o pozapojęciowej Miłości zapytałem o to, o co zapytałem. W odpowiedzi przeczytałem: “I proszę zrezygnować z pseudonaukowości w stawianiu pytań dotyczących prostych kwestii.”
OK. Aczkolwiek nie rozumiem co pseudonaukowego jest w prostym pytaniu o ewentualną zbieżność Twoich przemyśleń z koncepcją Fletchera, mogę zrezygnować. W związku z tym, że nie wiem z czego miałbym rezygnować, zakładam, że najlepiej, jakbym zrezygnował z komentowania Twoich przemyśleń.
***
Stwierdzenia:
“Podkreślam jednak, że i Grześ i ja dobrze zauważyliśmy o co spór poszedł.”
oraz:
“Odwracanie kota ogonem jest jakąś figurą, ale nie o tańcu rozmawiamy.”
nie są żadną odpowiedzią na pytanie, które zadałem grzesiowi, ale poczekam na to, co napisze grześ.
***
Przy okazji – zestawienie tych Twoich wypowiedzi:
“Życie jest piękne”
oraz:
“Dziś piszę tylko po to, by wykrzyczeć światu cudze szczęście!”
ładnych wypowiedzi, z także Twoimi słowami:
“Tobie naprawdę wydaje się, że słowo nasienie musi odnosić się do walenia konia?!”
słowami, które kierujesz do kogoś, kto przeczytał Twój tekst, zastanowił się nad nim i odpisał Ci, jest zdumiewające.
Pozdro.
wyrus -- 14.01.2008 - 17:51