Powiem tak: śmierć Kaczyńskiego pewnie nie doprowadziłaby do wojny. Bo na wojnę z Rosją nie stać nikogo. Mogą ją prowadzić tylko Ci, którzy nie mają nic do stracenia — czyli i tak przez Rosję podbici / zaatakowani.
Napewno zaś takiej wojny nie zaryzykuje NATO, ani USA, obawiając się totalnej jądrowej rozpierduchy.
Jednak gdyby Kaczyński został zabity na rosyjskiej granicy, natychmiast zacząłbym szykować rodzinę do emigracji, na wypadek, gdyby ktoś na górze jednak chciał w imię honoru poełnić samobójstwo naszego państwa.
Spekulanci giełdowi, ale i większy biznes, też na wszelki wypadek by się spakowali. A to mogłoby wystarczyć, by Polska dostała zawału.
No i — trudno sobie wyobrazić większe upokorzenie wobec całego świata.
Jak by brzmiały nasze nawoływania o partnerskie stosunki, traktowanie nas jako równoprawnego, niepodległego państwa — gdybyśmy nie byli w stanie poważnie zareagować na ustrzelenie głowy państwa.
Gdy Rosja, czy USA śmiercią swoich szeregowych obywateli uzasadniają całe wojny.
Sajonaro
Powiem tak: śmierć Kaczyńskiego pewnie nie doprowadziłaby do wojny. Bo na wojnę z Rosją nie stać nikogo. Mogą ją prowadzić tylko Ci, którzy nie mają nic do stracenia — czyli i tak przez Rosję podbici / zaatakowani.
Napewno zaś takiej wojny nie zaryzykuje NATO, ani USA, obawiając się totalnej jądrowej rozpierduchy.
Jednak gdyby Kaczyński został zabity na rosyjskiej granicy, natychmiast zacząłbym szykować rodzinę do emigracji, na wypadek, gdyby ktoś na górze jednak chciał w imię honoru poełnić samobójstwo naszego państwa.
Spekulanci giełdowi, ale i większy biznes, też na wszelki wypadek by się spakowali. A to mogłoby wystarczyć, by Polska dostała zawału.
No i — trudno sobie wyobrazić większe upokorzenie wobec całego świata.
Jak by brzmiały nasze nawoływania o partnerskie stosunki, traktowanie nas jako równoprawnego, niepodległego państwa — gdybyśmy nie byli w stanie poważnie zareagować na ustrzelenie głowy państwa.
Gdy Rosja, czy USA śmiercią swoich szeregowych obywateli uzasadniają całe wojny.
odys -- 30.11.2008 - 23:01