Przykro mi, że daję Panu “do pieca”. Proszę mi wierzyć, że nigdy nie było moją intencją naruszanie Pańskiego spokoju ducha:-) Choć sam Pan wspomniał, że coś takiego od dawna Panu sen z powiek spędzało.
Skoro jednak zareagował Pan na moje dość swobodne wynurzenia, to byłbym zobowiązany za tekst. Chętnie bym go przeczytał, tym bardziej źe juź kiedyś wyraziłem swój stosunek do Pańskiego sposobu blogowania. A jak mi się uda i wena oraz wiedza pozwoli, to pewnie nawet pozwolę sobie na jakis komentarz. Albo dwa.
Mądre myśli mają to do siebie, że są – rzekłbym – bezpaństwowe, a nawet, jak to mawiają Rosjanie – bezprizorne. I dobrze im tak. Nam, czyli tym, ktorzy je czytają – też.
Szanowny Panie Rollingpolu
Przykro mi, że daję Panu “do pieca”. Proszę mi wierzyć, że nigdy nie było moją intencją naruszanie Pańskiego spokoju ducha:-) Choć sam Pan wspomniał, że coś takiego od dawna Panu sen z powiek spędzało.
Skoro jednak zareagował Pan na moje dość swobodne wynurzenia, to byłbym zobowiązany za tekst. Chętnie bym go przeczytał, tym bardziej źe juź kiedyś wyraziłem swój stosunek do Pańskiego sposobu blogowania. A jak mi się uda i wena oraz wiedza pozwoli, to pewnie nawet pozwolę sobie na jakis komentarz. Albo dwa.
Mądre myśli mają to do siebie, że są – rzekłbym – bezpaństwowe, a nawet, jak to mawiają Rosjanie – bezprizorne. I dobrze im tak. Nam, czyli tym, ktorzy je czytają – też.
Pozdrawiam serdecznie w oczekiwaniu
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 13.02.2009 - 15:58