ja nie oceniam czy jest czy nie jest. Nic takiego nie napisałem. Natomiast napisałem, że KK moze tak na temat Rydzyka i jego działalności uwazac. Dlaczego uwazam, że istnieje taka możliwośc, że KK tak uwaza? Moge ewentualnie spekulować.
Widzę np. taka możliwośc, że KK dostrzega, iz sprawy min. w Polsce nie ida w dobrym kierunku i np. czeka nas konfrontacja siłowa np. w ramach wojny cywilizacji. Np. z siłami postępu i neverending rewolucji. I jedynymi, którzy na dzis sa de facto zdolni do tego, by nie dzielic wlosa na czworo, tylko konkretnie sie bić są własnie rydzykowcy (nie mówie tu o moherowych babciach, bo to nie jest 100% elektoratu Rydzyka), czy ogólniej jacys narodowcy.
Kiedys chyba Korwin nalewal się z tego, że inteligenci nie sa w stanie wywołac rewolty. Bo jak robotnicy ida na demonstracje to krzyczą “chcemy chleba” a w garściach maja klucze francuskie i mutry od ciufci. A inteligenci mogliby ewentualnie powiedzieć “poprosze pieczywko”.
Byc może to jest wiec powód, dla którego KK nie likwiduje Rydzyka, bo widzi w nim gościa, który przechowuje na czarną godzinę tych, którzy sie moga okazać niezbędni i zdolni do stawienia realnego oporu a nie pisania listów protestacyjnych.
Ale podkreślam- ja tego nie wiem- po co, dlaczego etc. Natomiast fakt, że go nie likwiduja jak dla mnie świadczy o tym, że Oni widza taką potrzebę, by byl. A Oni patrzą na wszystko z duzo szerszej i dłuzszej perspektywy niz ty czy ja. O statystycznych jętkach jednodniówkach nie wspominając.
Igła
ja nie oceniam czy jest czy nie jest. Nic takiego nie napisałem. Natomiast napisałem, że KK moze tak na temat Rydzyka i jego działalności uwazac. Dlaczego uwazam, że istnieje taka możliwośc, że KK tak uwaza? Moge ewentualnie spekulować.
Widzę np. taka możliwośc, że KK dostrzega, iz sprawy min. w Polsce nie ida w dobrym kierunku i np. czeka nas konfrontacja siłowa np. w ramach wojny cywilizacji. Np. z siłami postępu i neverending rewolucji. I jedynymi, którzy na dzis sa de facto zdolni do tego, by nie dzielic wlosa na czworo, tylko konkretnie sie bić są własnie rydzykowcy (nie mówie tu o moherowych babciach, bo to nie jest 100% elektoratu Rydzyka), czy ogólniej jacys narodowcy.
Kiedys chyba Korwin nalewal się z tego, że inteligenci nie sa w stanie wywołac rewolty. Bo jak robotnicy ida na demonstracje to krzyczą “chcemy chleba” a w garściach maja klucze francuskie i mutry od ciufci. A inteligenci mogliby ewentualnie powiedzieć “poprosze pieczywko”.
Byc może to jest wiec powód, dla którego KK nie likwiduje Rydzyka, bo widzi w nim gościa, który przechowuje na czarną godzinę tych, którzy sie moga okazać niezbędni i zdolni do stawienia realnego oporu a nie pisania listów protestacyjnych.
Ale podkreślam- ja tego nie wiem- po co, dlaczego etc. Natomiast fakt, że go nie likwiduja jak dla mnie świadczy o tym, że Oni widza taką potrzebę, by byl. A Oni patrzą na wszystko z duzo szerszej i dłuzszej perspektywy niz ty czy ja. O statystycznych jętkach jednodniówkach nie wspominając.
Artur M. Nicpoń -- 03.03.2008 - 18:02