mylisz się z tym czasem.
czas płynie obiektywnie dokladnie tak samo jak kiedyś.
A subiektywnie płynie dokładnie identycznie.
Z naszej perspektywy wydaje nam się, że kiedyś to się nic nie dzialo.
Z perspektywy tego gościa sprzed np. 500 lat czas zapieprzał jak wściekły. Panie, zanim sie obejrzał, juz się z wiosny zrobiło lato, w miedzyczasie jałówka mu się ocieliła, feudał podatki sciagnał, a Tatarzy znowu mu stodołe spalili i baby wydupcyli wszystkie. Z jego perspektywy czas zasuwal tak, że on nie mógł z niczym zdąrzyć, dokladnie tak samo, jak tobie dziś. Wstecz patrząc to inaczej wyglada. No ale co ty, Igła, wstecz patrzec będziesz, przyszłośc wybierz.
No i oczywiscie wydaje ci sie tylko, że się hierarchom czas zatrzymal. Ale pociesz sie tym, że tak gadali juz rózni przed tobą od jakichs 2000 lat a i po tobie przyjda tacy, co tak gadac będa.
To zrozumiałe o tyle, że my życie mamy krótkie, więc wszystko bysmy chcieli zaraz natychmiast. Z czego pózniej tylko zgryzoty same. A Kościół liczy czas w mileniach. Inna skala. Inne działania. A i tak sa klechy o krok przed całym światem. Zawsze. Szczególnie teraz, co widzą już niektórzy. My za to mamy to szczęście, że sie ten kleszy krok przed światem jeszcze za naszego życia powinien obajwic w pełnej krasie. Więc oczeta wypatrujmy.
Iglo
mylisz się z tym czasem.
czas płynie obiektywnie dokladnie tak samo jak kiedyś.
A subiektywnie płynie dokładnie identycznie.
Z naszej perspektywy wydaje nam się, że kiedyś to się nic nie dzialo.
Z perspektywy tego gościa sprzed np. 500 lat czas zapieprzał jak wściekły. Panie, zanim sie obejrzał, juz się z wiosny zrobiło lato, w miedzyczasie jałówka mu się ocieliła, feudał podatki sciagnał, a Tatarzy znowu mu stodołe spalili i baby wydupcyli wszystkie. Z jego perspektywy czas zasuwal tak, że on nie mógł z niczym zdąrzyć, dokladnie tak samo, jak tobie dziś. Wstecz patrząc to inaczej wyglada. No ale co ty, Igła, wstecz patrzec będziesz, przyszłośc wybierz.
No i oczywiscie wydaje ci sie tylko, że się hierarchom czas zatrzymal. Ale pociesz sie tym, że tak gadali juz rózni przed tobą od jakichs 2000 lat a i po tobie przyjda tacy, co tak gadac będa.
To zrozumiałe o tyle, że my życie mamy krótkie, więc wszystko bysmy chcieli zaraz natychmiast. Z czego pózniej tylko zgryzoty same. A Kościół liczy czas w mileniach. Inna skala. Inne działania. A i tak sa klechy o krok przed całym światem. Zawsze. Szczególnie teraz, co widzą już niektórzy. My za to mamy to szczęście, że sie ten kleszy krok przed światem jeszcze za naszego życia powinien obajwic w pełnej krasie. Więc oczeta wypatrujmy.
pozdro
Artur M. Nicpoń -- 03.03.2008 - 19:55