Pan Odys ma rację ale w sprzeciwie wobec Terlikowskiego znacznie ważniejsze od tego co głosi jest to jak głosi.
Dlatego porównałem go do Michnika – Michnik też wywołuje gwałtowne reakcje chociaż z chrześcijaństwem czy prawdą ma niewiele wspólnego. Po prostu mentorski ton, prostackie często manipulacje, wymachiwanie ideologią jak cepem i brak nie tyle nawet poszanowania co dostrzeżenia przeciwnika – to wszystko działa na ludzi drażniąco. Więc protestują.
Ale ja nie o tym. Chciałem może nieco rozwinąć to co napisałem o sumieniu. Ksiądz Isakowicz może być sumieniem Kościoła bo wsłuchuje się w jego los. Terlikowski nie może być niczyim sumieniem bo on tylko mówi. Żaden z nich nie może być sumieniem moim – bo nie mają pojęcia o moim istnieniu.
Wyrzutem sumienia może być ktoś kto cię zna, słucha i w jakiś sposób reaguje na to co robisz. Nikt inny. Na tym polega sumienie.
Panowie
Pan Odys ma rację ale w sprzeciwie wobec Terlikowskiego znacznie ważniejsze od tego co głosi jest to jak głosi.
Dlatego porównałem go do Michnika – Michnik też wywołuje gwałtowne reakcje chociaż z chrześcijaństwem czy prawdą ma niewiele wspólnego. Po prostu mentorski ton, prostackie często manipulacje, wymachiwanie ideologią jak cepem i brak nie tyle nawet poszanowania co dostrzeżenia przeciwnika – to wszystko działa na ludzi drażniąco. Więc protestują.
Ale ja nie o tym. Chciałem może nieco rozwinąć to co napisałem o sumieniu. Ksiądz Isakowicz może być sumieniem Kościoła bo wsłuchuje się w jego los. Terlikowski nie może być niczyim sumieniem bo on tylko mówi. Żaden z nich nie może być sumieniem moim – bo nie mają pojęcia o moim istnieniu.
Wyrzutem sumienia może być ktoś kto cię zna, słucha i w jakiś sposób reaguje na to co robisz. Nikt inny. Na tym polega sumienie.
eumenes -- 28.11.2008 - 06:09