Życiński też mówi głosem Kościoła, jak sądzę. Na tym polega wielkość, że w Kościele mieszczą się i Życiński, i Terlikowski, i Rydzyk, i Marek Jurek. Bo wszyscy akceptują “korpus”, wszyscy mają też szansę pary razy zgrzeszyć. Nie wiem, nie znam się na tym, ale tak mi się wydaje. Kościół ma już dwa tysiące lat; Terlikowskiego też przetrwa.
Co do skojarzenia chrześcijanin=katolik, to – jeśli uwaga jest do mnie – przyjmuję to na takiej zasadzie, na jakiej stwierdzam, że urodziłem się Polakiem, a nie Czechem, choć Czech niewątpliwie jest Europejczykiem, a nawet człowiekiem. Z kontekstu powinno wynikać, że nie kwestionuję chrześcijańskiego rodowodu prawosławnych (np.), odnoszę się natomiast do konkretnych sytuacji. Tylko o to mi chodzi.
Pozdr.,
referent
——————————————————————
Jeśli już Wiech, to tylko oryginalny
-->sajonara
Życiński też mówi głosem Kościoła, jak sądzę. Na tym polega wielkość, że w Kościele mieszczą się i Życiński, i Terlikowski, i Rydzyk, i Marek Jurek. Bo wszyscy akceptują “korpus”, wszyscy mają też szansę pary razy zgrzeszyć. Nie wiem, nie znam się na tym, ale tak mi się wydaje. Kościół ma już dwa tysiące lat; Terlikowskiego też przetrwa.
Co do skojarzenia chrześcijanin=katolik, to – jeśli uwaga jest do mnie – przyjmuję to na takiej zasadzie, na jakiej stwierdzam, że urodziłem się Polakiem, a nie Czechem, choć Czech niewątpliwie jest Europejczykiem, a nawet człowiekiem. Z kontekstu powinno wynikać, że nie kwestionuję chrześcijańskiego rodowodu prawosławnych (np.), odnoszę się natomiast do konkretnych sytuacji. Tylko o to mi chodzi.
Pozdr.,
referent Bulzacki -- 29.11.2008 - 09:20referent
——————————————————————
Jeśli już Wiech, to tylko oryginalny