Marzeniem wielu byloby złagodzenie wymagań a nie alternatywa wszystko albo nic.
Zapewne.
Lecz gdyby prawdziwa była teza, że to radykalizm w sprawach seksu i małżeństwa (nieprawda, że JP2 nic nie zmienił — przemiana nauki Kościoła jest gigantyczna), lub innych kwestiach obyczajowych odstrasza wiernych
— Kościół katolicki pustoszałby na rzecz chrześcijan reformowanych.
Tymczasem — nie jest tak.
Na zachodzie kościoły luteran i kalwinistów są tak samo puste jak świątynie katolickie. Statystyki z Niemiec wskazują nawet, że katolików ubywa wolniej. Podczas gdy anglikanie wyświęcają kobiety a nawet aktywnych gejów na księży, w Anglii jest więcej praktykujących katolików niż anglikan.
Proszę mnie źle nie zrozumieć: to oczywiście nie jest głos tryumfalizmu, ale argument, że problem Kościoła nie leży bynajmniej w zbyt ostrej postawie w medialnych kwestiach aborcji, eutanazji, seksualności, nierozerwalności małżeństwa, celibatu, święceń kobiet, akceptacji i afirmacji różnorodnych -orientacji_ seksualnych itp. Nie o to, nie o to.
Agawo
Marzeniem wielu byloby złagodzenie wymagań a nie alternatywa wszystko albo nic.
Zapewne.
Lecz gdyby prawdziwa była teza, że to radykalizm w sprawach seksu i małżeństwa (nieprawda, że JP2 nic nie zmienił — przemiana nauki Kościoła jest gigantyczna), lub innych kwestiach obyczajowych odstrasza wiernych
— Kościół katolicki pustoszałby na rzecz chrześcijan reformowanych.
Tymczasem — nie jest tak.
Na zachodzie kościoły luteran i kalwinistów są tak samo puste jak świątynie katolickie. Statystyki z Niemiec wskazują nawet, że katolików ubywa wolniej. Podczas gdy anglikanie wyświęcają kobiety a nawet aktywnych gejów na księży, w Anglii jest więcej praktykujących katolików niż anglikan.
Proszę mnie źle nie zrozumieć: to oczywiście nie jest głos tryumfalizmu, ale argument, że problem Kościoła nie leży bynajmniej w zbyt ostrej postawie w medialnych kwestiach aborcji, eutanazji, seksualności, nierozerwalności małżeństwa, celibatu, święceń kobiet, akceptacji i afirmacji różnorodnych -orientacji_ seksualnych itp.
odys -- 01.12.2008 - 00:38Nie o to, nie o to.