wymówka? No bardzo cie proszę, nie staraj sie być śmieszniejszy niż to, czym cię obdarzyła Matka Natura. Wiesz jak jest- robienie kabaretu z kabaretu przestaje być zabawne.
No i błagam cię- jak juz chcesz mi tu jakoś dopiec, albo ubliżyć, to napnij się i wymyśl cos oryginalnego. Zauważ, że ja cie pod tym wzgledem traktuje z pewnym szacunkiem mając dla ciebie w zanadrzu zawsze nowy epitet i do głowy by mi nie przyszło, żeby powtarzać po tobie- wzorem dzieci z piaskownicy.
tu masz, przy okazji te naukę, żeś wlaśnie obcował z jednym z paradoxów chrzescijaństwa- z jednej strony mogę cie mieć za średnio rozgarniętego a z drugiej szanowac w tobie osobę ludzką.
Piękne, nieprawdaż?
Na marginesie- wyczuwasz w jak rozkosznym humorze jestem? Mam nadzieję, że to się jakoś przebija przez text.
Stopciu
wymówka? No bardzo cie proszę, nie staraj sie być śmieszniejszy niż to, czym cię obdarzyła Matka Natura. Wiesz jak jest- robienie kabaretu z kabaretu przestaje być zabawne.
No i błagam cię- jak juz chcesz mi tu jakoś dopiec, albo ubliżyć, to napnij się i wymyśl cos oryginalnego. Zauważ, że ja cie pod tym wzgledem traktuje z pewnym szacunkiem mając dla ciebie w zanadrzu zawsze nowy epitet i do głowy by mi nie przyszło, żeby powtarzać po tobie- wzorem dzieci z piaskownicy.
tu masz, przy okazji te naukę, żeś wlaśnie obcował z jednym z paradoxów chrzescijaństwa- z jednej strony mogę cie mieć za średnio rozgarniętego a z drugiej szanowac w tobie osobę ludzką.
Piękne, nieprawdaż?
Na marginesie- wyczuwasz w jak rozkosznym humorze jestem? Mam nadzieję, że to się jakoś przebija przez text.
Korzystaj, Stopciu.
Słodko cie pozdrawiam
Pa!
Artur M. Nicpoń -- 16.12.2008 - 23:59