Można rozszerzyć rozumienie słowa zdrada . Idzie mi o to, żeby je rozszerzyć w taki sposób, w którym nie tylko mężczyzna zdradza kobietę ( abo odwrotnie), ale w taki, że można zdradzić przyjaciela, kumpla, współpracownika.
oczywiście
W sumie to naprawdę mnie zastanawia co nią kierowało. Ty stawiasz tezę, że ta zraniona duma i wściekłość odrzucenia, a dopiero potem pieniądze
konkretnie stawiam tezę, że kierowała nią wybitnia namietnośc, żywiołowa milość, ślepa, do końca i opętana, która w obliczu zdrady i odrzucenia zamieniła się w nienawiść i wole zemsty.
Piszesz wyraźnie, że ona tego Maćka kochała.
moim zdaniem do szaleństwa- zauważ, że z tego wlaśnie powodu ja jej w zaden sposób nie potepiam. W pewien sposób jej współczuję- mimo zła, które narobila.
A ja sobie wyobraziłam, że ona była cwańsza trochę. Że nijakim uczuciem go nie darzyła. Weszła w taką rólkę mając od początku jasny cel, może nie taki żeby go zabić zaraz, ale taki żeby dzięki niemu okrutnie się wzbogacić.
byc moze, tego sie nie dowiemy nigdy. Ja opisałem to, co sam widzialem. A widziałem cos w rodzaju psiej wierności w jej oczach, gdy na niego patrzyla. Jasne, można próbować udawać rózne rzeczy, ale mam wrazenie, że troche sie na ludziach znam i wszystkiego udawać sie nie da o ile sie nie jest szkolonym do tego agentem
Jak poszedł sobie ten Maciek na Pomorze, to znalazła kolejnego. Potem wpadła na to, żeby Maćka w tej piwnicy zakopać wcześniej uśmierciwszy, a jeszcze wcześniej uzyskać od niego informacje o miejscu przechowywania pieniędzy, hasłach. Wiadomo o co chodzi.
moze nie tyle znalazla, co zostala znaleziona. Pamietaj, że to byla niezwykle atrakcyjna kobieta, podszyta takim kotem, to specyficzna figura i gdybys ja zobaczyła od razu byś wiedziala o co chodzi. To typ kobiety promieniującej sexem ale i czyms takim, co w facetach wyzwala imperatyw roztoczenia nad nia opieki. Nic tedy dziwnego, że faceci na jej punkcie szaleli juz wtedy, gdy byla z Maćkiem i że w dokladnie tej samej chwili, w której jego miejsce się zwolniło, w tej samej chwili rozpoczęły sie łowy na nią. A ona wpadla w ramiona tego, który był pierwszy, czuły, współczul jej i niczego jej nie wypominał. Natomiast zemsta pojawiła się znacznie póxniej- myslę, że poczatkowy żal zdołał wygasnąć i zamienić sie w zimną furię i pragnienie zemsty
Może to tylko kalkulacja, która się nie sprawdziła ostatecznie, bo przecież jakiś czas się sprawdzała?
w jakims stopniu napewno. Ja tego nie neguję. Mnie zaś interesuje przyczyna
Przeczytałam, dzisiaj lecąc, w gazecie, że ludzie się dziwią jak taki poważny finansista jak Madoff, mógł dopuścić się czegoś takiego.
to mnie akurat nie dziwi wcale
Jak taka nierozgarnięta zanadto Weronika mogła?
nie była nierozgarnieta zanadto. To była sensowna babka pod kazdym wzgledem
To jest chyba pytanie o motywacje. Prawdziwe.
i jaką widzisz odpowiedź?
A to co mamy, to zazwyczaj hipotezy wyjaśniające.
Najsmaczniejsze jest to, że Twoja wersja jest bardziej romantyczna od mojej.
Gretchen
Tak, to samo.
Można rozszerzyć rozumienie słowa zdrada . Idzie mi o to, żeby je rozszerzyć w taki sposób, w którym nie tylko mężczyzna zdradza kobietę ( abo odwrotnie), ale w taki, że można zdradzić przyjaciela, kumpla, współpracownika.
oczywiście
W sumie to naprawdę mnie zastanawia co nią kierowało. Ty stawiasz tezę, że ta zraniona duma i wściekłość odrzucenia, a dopiero potem pieniądze
konkretnie stawiam tezę, że kierowała nią wybitnia namietnośc, żywiołowa milość, ślepa, do końca i opętana, która w obliczu zdrady i odrzucenia zamieniła się w nienawiść i wole zemsty.
Piszesz wyraźnie, że ona tego Maćka kochała.
moim zdaniem do szaleństwa- zauważ, że z tego wlaśnie powodu ja jej w zaden sposób nie potepiam. W pewien sposób jej współczuję- mimo zła, które narobila.
A ja sobie wyobraziłam, że ona była cwańsza trochę. Że nijakim uczuciem go nie darzyła. Weszła w taką rólkę mając od początku jasny cel, może nie taki żeby go zabić zaraz, ale taki żeby dzięki niemu okrutnie się wzbogacić.
byc moze, tego sie nie dowiemy nigdy. Ja opisałem to, co sam widzialem. A widziałem cos w rodzaju psiej wierności w jej oczach, gdy na niego patrzyla. Jasne, można próbować udawać rózne rzeczy, ale mam wrazenie, że troche sie na ludziach znam i wszystkiego udawać sie nie da o ile sie nie jest szkolonym do tego agentem
Jak poszedł sobie ten Maciek na Pomorze, to znalazła kolejnego. Potem wpadła na to, żeby Maćka w tej piwnicy zakopać wcześniej uśmierciwszy, a jeszcze wcześniej uzyskać od niego informacje o miejscu przechowywania pieniędzy, hasłach. Wiadomo o co chodzi.
moze nie tyle znalazla, co zostala znaleziona. Pamietaj, że to byla niezwykle atrakcyjna kobieta, podszyta takim kotem, to specyficzna figura i gdybys ja zobaczyła od razu byś wiedziala o co chodzi. To typ kobiety promieniującej sexem ale i czyms takim, co w facetach wyzwala imperatyw roztoczenia nad nia opieki. Nic tedy dziwnego, że faceci na jej punkcie szaleli juz wtedy, gdy byla z Maćkiem i że w dokladnie tej samej chwili, w której jego miejsce się zwolniło, w tej samej chwili rozpoczęły sie łowy na nią. A ona wpadla w ramiona tego, który był pierwszy, czuły, współczul jej i niczego jej nie wypominał. Natomiast zemsta pojawiła się znacznie póxniej- myslę, że poczatkowy żal zdołał wygasnąć i zamienić sie w zimną furię i pragnienie zemsty
Może to tylko kalkulacja, która się nie sprawdziła ostatecznie, bo przecież jakiś czas się sprawdzała?
w jakims stopniu napewno. Ja tego nie neguję. Mnie zaś interesuje przyczyna
Przeczytałam, dzisiaj lecąc, w gazecie, że ludzie się dziwią jak taki poważny finansista jak Madoff, mógł dopuścić się czegoś takiego.
to mnie akurat nie dziwi wcale
Jak taka nierozgarnięta zanadto Weronika mogła?
nie była nierozgarnieta zanadto. To była sensowna babka pod kazdym wzgledem
To jest chyba pytanie o motywacje. Prawdziwe.
i jaką widzisz odpowiedź?
A to co mamy, to zazwyczaj hipotezy wyjaśniające.
Najsmaczniejsze jest to, że Twoja wersja jest bardziej romantyczna od mojej.
I w tym miejscu się szczerze roześmiałam :)
bo ja jestem z natury romantyczny wlaśnie.