Natomiast generalizacji nie wyprowadza sie z konkretnego przypadku, mozna zaś generalizacje zilustrować konkretnym przypadkiem, tak jak to uczyniłem.
Czy w Twoim przypadku konkretny nie oznacza aby czasem “jednostkowy”? Ile trzeba tych przypadków, aby móc generalizować? Masz jakieś dane na ten temat, że wyciagasz takie wnioski ilustrując je tym konkrektnym przypadkiem? Bo jesli to jedyny przypadek, to generalizacja jest nie na miejscu.
danych jest ile dusza zapragnie. Natomiast za najlepsze uznaję te, które są uwazane za stereotypy- z prostej przyczyny- stereotypów nikt nie wymysla, one powstaja spontanicznie- z praktyki. Czasami stoja w opozycji do danych naukowych ale tylko do czasu. Np. jakis czas temu byla ostra debata nad tym, czy pedzie przejawiają zwiekszone “predyspozycje”: pedofilskie. Wszystekie te pedaloluby twierdziły że nie, ze skądże, że nieuprawnione generalizacje niepotwierdzone naukowo. Przodowal w tym Quasi, który jakiś miesiąc temu, u Pleonexii napisał, że “przypadkiem konserwatyści mogą miec rację” i dał, jak zwykle linki do artykułów naukowych. Wiesz, to jedna z tych sytuacji, w których “naukowcy” muszą rozpieprzyć sporo naszych pieniędzy by dojśc do tego, co wiedzielismy wczesńiej bez nich i bez tego ekonomicznego marnotrastwa. Mam nadzieję, ze ta odpowiedź cię satysfakcjonuje
Na ile faktycznie pewne skłonnosci czy predyspozycje wystepuja w obrębach danej płci. A co do tego, że wystepuja nie mamy chyba watpliwosci, prawda? Toz to czysta biologia i atawizmy- a to są fakty.
No właśnie – mamy jakieś badania potwierdzające Twoją tezę, na podstawie której generalizujesz? I to w jednym kierunku. Bo przecież to samo moźnaby było powiedziec o mężczyznach.
oczywiscie, że można powiedzieć o mężczyznach, tyle, że ten text nie jest o mężczyznach ale o kobietach. Jak napisze text o facetach, to nie boj żaby, polecę również takimi generalizacjami, od których niektorym włączy się migotanie komór. Czy sa zas badania- oczywiście- badan nad preferencjami i własciwosciami płci jest do cholery. Oczywiście pomijam milczeniem te wszystkie feminazistowskie bzdety, w których wszelkie róznice próbuje się zatrzeć sprawiając wrazenie, że róznimy sie tylko pewnym drobnym szczególem anatomicznym. To bzdura- róznice miedzy płciami sa gigantyczne i warunkowane bilogia od fundamentów. A następinie procesem dostosowawczym. Nawet gdybyśmy dziś przeszli w 100% na narzedzia wspomagające te róznice nadal będa widoczne. Być moze po setkach lat dalszej ewolucji w sztucznie równanym środowisku jakoś by sie zatarly, ale w to akurat watpię. o ile nadal mamy pozostac ludźmi.
I teraz, by Cię wesprzeć (?). Przyjmując te różnice mentalne wynikające z fizycznych oraz tradycji czy atawizmów (które też w jakims stopniu wynikają z tradycji) naleźałoby przyjąć, że obie płci tak naprawdę toczą ze sobą nieustanną wojnę, kooperując ze sobą jedynie w ściśle określonych celach i na określonych obszarach. To też trochę taka generalizacja:-)
czy tocza wojne to nie wiem. Raczej ja tego tak nie widzę. Widze natomiast, że próbuje sie pewne polityczne wojny przenieśc na teren płci. To pewne. istnieje natomiast cos takiego, miedzy płciami, jak sfery dominacji. Nie walka właśnie, bo ta sie raczej nie odbywa, ale coś w rodzaju ruchow tektonicznych- przesunięć. I to sie dzieje głównie z tej przyczyny, że faceci oddają pole wycofując sie na pozycje WYGODNE. To oczywiscie proces tymczasowy, bo to wycofywanie sie ma naturalna granice przetrwania poza którą juz przesunąc sie nie da. Tyle, że ja jestem pewien, że jeszcze za naszego życia te przesunięcia zaczną się odbywac w drugą strone i to znacznie szybciej. W wyniku zmieniającej się sytuacji. Co juz można powoli obserwować. Warto w tym wszystkim by kobiety pamietaly o tym, że pozycja, która sie cieszą, wzgledny luxus i wygody- ze posiadają to wszystko tylko dlatego, że my faceci z jakichs powodów im na to pozwalamy. Natomiast w dowolnej chwili moze sie to zmienić o 180stopni. Wystarczy, żeby popatrzyły na los swoich “kolezanek” w krajach islamskich.
Ukłony
Lorenzo
Oto pierwsza z nich:
Natomiast generalizacji nie wyprowadza sie z konkretnego przypadku, mozna zaś generalizacje zilustrować konkretnym przypadkiem, tak jak to uczyniłem.
Czy w Twoim przypadku konkretny nie oznacza aby czasem “jednostkowy”? Ile trzeba tych przypadków, aby móc generalizować? Masz jakieś dane na ten temat, że wyciagasz takie wnioski ilustrując je tym konkrektnym przypadkiem? Bo jesli to jedyny przypadek, to generalizacja jest nie na miejscu.
danych jest ile dusza zapragnie. Natomiast za najlepsze uznaję te, które są uwazane za stereotypy- z prostej przyczyny- stereotypów nikt nie wymysla, one powstaja spontanicznie- z praktyki. Czasami stoja w opozycji do danych naukowych ale tylko do czasu. Np. jakis czas temu byla ostra debata nad tym, czy pedzie przejawiają zwiekszone “predyspozycje”: pedofilskie. Wszystekie te pedaloluby twierdziły że nie, ze skądże, że nieuprawnione generalizacje niepotwierdzone naukowo. Przodowal w tym Quasi, który jakiś miesiąc temu, u Pleonexii napisał, że “przypadkiem konserwatyści mogą miec rację” i dał, jak zwykle linki do artykułów naukowych. Wiesz, to jedna z tych sytuacji, w których “naukowcy” muszą rozpieprzyć sporo naszych pieniędzy by dojśc do tego, co wiedzielismy wczesńiej bez nich i bez tego ekonomicznego marnotrastwa. Mam nadzieję, ze ta odpowiedź cię satysfakcjonuje
Na ile faktycznie pewne skłonnosci czy predyspozycje wystepuja w obrębach danej płci. A co do tego, że wystepuja nie mamy chyba watpliwosci, prawda? Toz to czysta biologia i atawizmy- a to są fakty.
No właśnie – mamy jakieś badania potwierdzające Twoją tezę, na podstawie której generalizujesz? I to w jednym kierunku. Bo przecież to samo moźnaby było powiedziec o mężczyznach.
oczywiscie, że można powiedzieć o mężczyznach, tyle, że ten text nie jest o mężczyznach ale o kobietach. Jak napisze text o facetach, to nie boj żaby, polecę również takimi generalizacjami, od których niektorym włączy się migotanie komór. Czy sa zas badania- oczywiście- badan nad preferencjami i własciwosciami płci jest do cholery. Oczywiście pomijam milczeniem te wszystkie feminazistowskie bzdety, w których wszelkie róznice próbuje się zatrzeć sprawiając wrazenie, że róznimy sie tylko pewnym drobnym szczególem anatomicznym. To bzdura- róznice miedzy płciami sa gigantyczne i warunkowane bilogia od fundamentów. A następinie procesem dostosowawczym. Nawet gdybyśmy dziś przeszli w 100% na narzedzia wspomagające te róznice nadal będa widoczne. Być moze po setkach lat dalszej ewolucji w sztucznie równanym środowisku jakoś by sie zatarly, ale w to akurat watpię. o ile nadal mamy pozostac ludźmi.
I teraz, by Cię wesprzeć (?). Przyjmując te różnice mentalne wynikające z fizycznych oraz tradycji czy atawizmów (które też w jakims stopniu wynikają z tradycji) naleźałoby przyjąć, że obie płci tak naprawdę toczą ze sobą nieustanną wojnę, kooperując ze sobą jedynie w ściśle określonych celach i na określonych obszarach. To też trochę taka generalizacja:-)
czy tocza wojne to nie wiem. Raczej ja tego tak nie widzę. Widze natomiast, że próbuje sie pewne polityczne wojny przenieśc na teren płci. To pewne.
istnieje natomiast cos takiego, miedzy płciami, jak sfery dominacji. Nie walka właśnie, bo ta sie raczej nie odbywa, ale coś w rodzaju ruchow tektonicznych- przesunięć. I to sie dzieje głównie z tej przyczyny, że faceci oddają pole wycofując sie na pozycje WYGODNE. To oczywiscie proces tymczasowy, bo to wycofywanie sie ma naturalna granice przetrwania poza którą juz przesunąc sie nie da. Tyle, że ja jestem pewien, że jeszcze za naszego życia te przesunięcia zaczną się odbywac w drugą strone i to znacznie szybciej. W wyniku zmieniającej się sytuacji. Co juz można powoli obserwować. Warto w tym wszystkim by kobiety pamietaly o tym, że pozycja, która sie cieszą, wzgledny luxus i wygody- ze posiadają to wszystko tylko dlatego, że my faceci z jakichs powodów im na to pozwalamy. Natomiast w dowolnej chwili moze sie to zmienić o 180stopni. Wystarczy, żeby popatrzyły na los swoich “kolezanek” w krajach islamskich.
Ukłony
Zdrówko!
Artur M. Nicpoń -- 17.12.2008 - 18:06