Ależ zauważam. Sam go tak oceniam. Pycha doprowadzila go do calkowitego zanegowania realnej sytuacji w kraju. Człowiek aspirujący do przywodztwa, nie moze lekcewazyc “ducha” rodaków.
Bez względu na to, jak realnie oceniał szanse powstania i jakie przewidywał skutki – przekonanie o mozliwości zdławienia ruchu niepodległosciowego dazacego do konfrontacji, nawet tak drastycznym ruchem jak branka, świadczy ewidentnie o rozminięciu się z rzeczywistością. Ten wrzący kocioł musiał eksplodować. Dociskanie pokrywki skończylo się jak skończylo.
Magio
Ależ zauważam. Sam go tak oceniam. Pycha doprowadzila go do calkowitego zanegowania realnej sytuacji w kraju. Człowiek aspirujący do przywodztwa, nie moze lekcewazyc “ducha” rodaków.
Bez względu na to, jak realnie oceniał szanse powstania i jakie przewidywał skutki – przekonanie o mozliwości zdławienia ruchu niepodległosciowego dazacego do konfrontacji, nawet tak drastycznym ruchem jak branka, świadczy ewidentnie o rozminięciu się z rzeczywistością. Ten wrzący kocioł musiał eksplodować. Dociskanie pokrywki skończylo się jak skończylo.
pozdrawiam.
Griszeq -- 30.07.2008 - 11:48