Wielopolski popełnił straszliwe błędy. Jego działania nie odniosły skutku, nikogo nie uratował, nie sprawdziły sie jego prognozy.
Przywódcę ocenia się po skuteczności. Pojechał po bandzie — i wypadł z toru. Gdyby… Ale jego gdybanie nic nie dało. Przegranego wspomina się jeszcze dobrze, jeśli nie tylko dzielnie, ale i pięknie walczył. Wielopolski grał brzydko.
uważał, że ma prawo dla osiągnięcia zwycięstwa (dobra narodu) tak grać.
Jak ocenić gościa, który w grze o najwyższe stawki (niechże – o szczęśliwą przyszłość rodziny) , zastawił własne dziecko?
I przegrał.
Ale mimo wszystko, jak dla mnie mial on na mysli dobro Rzeczpospolitej. Rzeczpospolitej, ktorej jednak w ogole nie znal i nie rozumial. Sprawial wrażenie, jakby nie urodził się w Polsce, jakby nie był Polakiem.
Dlatego przyszła mi do głowy myśl, by porównać go ze Starynkiewiczem. Tamtego przecież cenimy, ale różnią go od Wielopolskiego dwie rzeczy:
— był Rosjaninem, jego wierność Rosji jest cnotą, nie zdradą
— był osobiście szlachetny
Griszeku
Wielopolski popełnił straszliwe błędy. Jego działania nie odniosły skutku, nikogo nie uratował, nie sprawdziły sie jego prognozy.
Przywódcę ocenia się po skuteczności. Pojechał po bandzie — i wypadł z toru. Gdyby… Ale jego gdybanie nic nie dało. Przegranego wspomina się jeszcze dobrze, jeśli nie tylko dzielnie, ale i pięknie walczył. Wielopolski grał brzydko.
uważał, że ma prawo dla osiągnięcia zwycięstwa (dobra narodu) tak grać.
Jak ocenić gościa, który w grze o najwyższe stawki (niechże – o szczęśliwą przyszłość rodziny) , zastawił własne dziecko?
I przegrał.
Ale mimo wszystko, jak dla mnie mial on na mysli dobro Rzeczpospolitej. Rzeczpospolitej, ktorej jednak w ogole nie znal i nie rozumial. Sprawial wrażenie, jakby nie urodził się w Polsce, jakby nie był Polakiem.
Dlatego przyszła mi do głowy myśl, by porównać go ze Starynkiewiczem. Tamtego przecież cenimy, ale różnią go od Wielopolskiego dwie rzeczy:
odys -- 05.08.2008 - 00:01— był Rosjaninem, jego wierność Rosji jest cnotą, nie zdradą
— był osobiście szlachetny