W ostatnich dniach przetoczyła się tu dyskusja o Powstaniu Warszawskim i choć nosiła chwilami odległe znamiona historycznej, to była to dyskusja emocjonalna.
Straszliwie emocjonalna.
Wnioski płynące z niej dla mnie umocniły mnie w pierwszym wrażeniu dotyczącym Wielopolskiego.
Przeczytałam wszystko co napisali Twoi rozmówcy przez tych kilka dni.
Kiedy zdarzy się postaci odległej historycznie być jednocześnie postacią kontrowersyjną, to zazwyczaj huśtamy się od…do…
Zapytałeś bardziej zdrajca czy bardziej patriota?
Piszę chyba dość niezbornie, ale nie jestem żadną miarą specjalistą w historii więc wybacz.
Po tej wielogodzinnej rozmowie w ostatnich dniach (w odniesieniu do Powstania) uznaję, że raczej zdrajca.
Jego postawa wygląda mi na taką, w której mówi się innym co wy tam wiecie, ja was ustawię i uszczęśliwię .
To mogłaby być tylko arogancja.
Branka to już jednak ucieleśnienie tej arogancji.
W okupowanej Warszawie nie byłoby i nie było uzasadnienia dla takich postaw – współpraca to była zdrada i już.
Griszq
Jest niedzielna noc.
W ostatnich dniach przetoczyła się tu dyskusja o Powstaniu Warszawskim i choć nosiła chwilami odległe znamiona historycznej, to była to dyskusja emocjonalna.
Straszliwie emocjonalna.
Wnioski płynące z niej dla mnie umocniły mnie w pierwszym wrażeniu dotyczącym Wielopolskiego.
Przeczytałam wszystko co napisali Twoi rozmówcy przez tych kilka dni.
Kiedy zdarzy się postaci odległej historycznie być jednocześnie postacią kontrowersyjną, to zazwyczaj huśtamy się od…do…
Zapytałeś bardziej zdrajca czy bardziej patriota?
Piszę chyba dość niezbornie, ale nie jestem żadną miarą specjalistą w historii więc wybacz.
Po tej wielogodzinnej rozmowie w ostatnich dniach (w odniesieniu do Powstania) uznaję, że raczej zdrajca.
Jego postawa wygląda mi na taką, w której mówi się innym co wy tam wiecie, ja was ustawię i uszczęśliwię .
To mogłaby być tylko arogancja.
Branka to już jednak ucieleśnienie tej arogancji.
W okupowanej Warszawie nie byłoby i nie było uzasadnienia dla takich postaw – współpraca to była zdrada i już.
No więc przez analogię...
Gretchen -- 04.08.2008 - 00:37