wydaje mi się, że taka analogia nie jest jednak mozliwa. sytuacja geopolityczna w lecie 1944 i w roku 1863 była zdecydowanie odmienna. jako przeciwnik: slaniające sie na nogach pod ciosami aliantów hitlerowskie niemcy, bez szans juz praktycznie unikniecia zniszczenia kontra carska rosja, najwieksza potega militarna ówczesnego swiata (niech nikogo nie zmyla wojny krymskie). niemcy, do zniszczenia ktorych prze caly cywilizowany świat kontra carska rosja, ktora popiera cala europa. uklad, ktory ma byc zniszczony kontra układ, ktory ma byc zachowany.
Powstanie Warszawskie miało szanse powodzenia. Można znależć racjonalne powody jego wybuchu i uzasadnic wiare (nie Powstańców, tylko elit i dowodztwa ktore mialy szersze rozeznanie) w mozliwosc sukcesu. Powstanie Styczniowe – a to z w związku z probami jego uniknięcia Wielopolski podjął najbardziej radykalne i rozpaczliwe działania – nie maiało absolutnie żadnych szans powodzenia i możnaby sie zastanawiać, jak nazwać ludzi, którzy swiadomie popychaja naród do takiej hekatomby krwi i doprowadzaja do ekonomicznej zapasci kraj. Trzeba sobie zadac pytanie: czy mozna poświęcic kilkanaście tysięcy, dla ratowania kilkudziesieciu czy kilkuset tysiecy? dla ratowania – we wlasnym mniemaniu – kraju? Wielopolski popełnił straszliwe błędy. Jego działania nie odniosły skutku, nikogo nie uratował, nie sprawdziły sie jego prognozy. Mozna powiedziec – ze nie mial na to zadnych szans, bowiem wczesniej zdolal sie sklocic z praktycznie wszystkimi. Nikt go nie popieral. Na koniec nawet Rosjanie, widząc że nie ma absolutnie zadnego poparcia w kraju. Ale mimo wszystko, jak dla mnie mial on na mysli dobro Rzeczpospolitej. Rzeczpospolitej, ktorej jednak w ogole nie znal i nie rozumial. Sprawial wrażenie, jakby nie urodził się w Polsce, jakby nie był Polakiem.
Gretchen
wydaje mi się, że taka analogia nie jest jednak mozliwa. sytuacja geopolityczna w lecie 1944 i w roku 1863 była zdecydowanie odmienna. jako przeciwnik: slaniające sie na nogach pod ciosami aliantów hitlerowskie niemcy, bez szans juz praktycznie unikniecia zniszczenia kontra carska rosja, najwieksza potega militarna ówczesnego swiata (niech nikogo nie zmyla wojny krymskie). niemcy, do zniszczenia ktorych prze caly cywilizowany świat kontra carska rosja, ktora popiera cala europa. uklad, ktory ma byc zniszczony kontra układ, ktory ma byc zachowany.
Griszeq -- 04.08.2008 - 10:00Powstanie Warszawskie miało szanse powodzenia. Można znależć racjonalne powody jego wybuchu i uzasadnic wiare (nie Powstańców, tylko elit i dowodztwa ktore mialy szersze rozeznanie) w mozliwosc sukcesu. Powstanie Styczniowe – a to z w związku z probami jego uniknięcia Wielopolski podjął najbardziej radykalne i rozpaczliwe działania – nie maiało absolutnie żadnych szans powodzenia i możnaby sie zastanawiać, jak nazwać ludzi, którzy swiadomie popychaja naród do takiej hekatomby krwi i doprowadzaja do ekonomicznej zapasci kraj. Trzeba sobie zadac pytanie: czy mozna poświęcic kilkanaście tysięcy, dla ratowania kilkudziesieciu czy kilkuset tysiecy? dla ratowania – we wlasnym mniemaniu – kraju? Wielopolski popełnił straszliwe błędy. Jego działania nie odniosły skutku, nikogo nie uratował, nie sprawdziły sie jego prognozy. Mozna powiedziec – ze nie mial na to zadnych szans, bowiem wczesniej zdolal sie sklocic z praktycznie wszystkimi. Nikt go nie popieral. Na koniec nawet Rosjanie, widząc że nie ma absolutnie zadnego poparcia w kraju. Ale mimo wszystko, jak dla mnie mial on na mysli dobro Rzeczpospolitej. Rzeczpospolitej, ktorej jednak w ogole nie znal i nie rozumial. Sprawial wrażenie, jakby nie urodził się w Polsce, jakby nie był Polakiem.