Chyba nieco przesadziliście z pochwałami. :) Ale dziękuję pięknie za dobre słowo.
Tak się akurat złożyło, że panem Wielopolskim zainteresowałam się trochę swojego czasu czytając o powstaniu styczniowym i coś niecoś w pamięci się ostało.
Ja zresztą większą uwagę zwracam na ludzi uwikłanych w historię i ją tworzących niż na samą historię (w sensie zdarzeń, dat, itd.). A to chyba bardzo złe podejście jest, tak sobie myślę. Ale tak już mam – wolę biografie (choć na taką w przypadku Wielopolskiego nie natrafiłam) niż książki historyczne opisujące jakieś zdarzenia.
Odysie, pozwolisz, że czapki uchylę po przeczytaniu Twoich ostatnich tu komentarzy?
Znakomite.
Sajonaro i Odysie
Chyba nieco przesadziliście z pochwałami. :) Ale dziękuję pięknie za dobre słowo.
Tak się akurat złożyło, że panem Wielopolskim zainteresowałam się trochę swojego czasu czytając o powstaniu styczniowym i coś niecoś w pamięci się ostało.
Ja zresztą większą uwagę zwracam na ludzi uwikłanych w historię i ją tworzących niż na samą historię (w sensie zdarzeń, dat, itd.). A to chyba bardzo złe podejście jest, tak sobie myślę. Ale tak już mam – wolę biografie (choć na taką w przypadku Wielopolskiego nie natrafiłam) niż książki historyczne opisujące jakieś zdarzenia.
Odysie, pozwolisz, że czapki uchylę po przeczytaniu Twoich ostatnich tu komentarzy?
Znakomite.
Pozdrawiam serdecznie obu Panów…
Magia -- 07.08.2008 - 11:15