Jasne, że Litwini i Łotysze się oglądają. Jak jedziesz samochodem i widzisz ciężarówkę jadącą od pobocza do pobocza, to się oglądasz. Porozumienie z Klausem dotyczy tylko jednej sprawy – uniokonstytucji. W sprawie tarczy negocjowaliśmy oddzielnie, a w sprawie Gruzji – http://wiadomosci.onet.pl/1807983,12,item.html
To, co odstawia Litwa, to faktycznie jest historiozofia. Czy im się to podoba, czy nie, Polska włączyła ją w obszar cywilizacji zachodniej, bez tego prawdopodobnie przepadliby w ramach zbierania ziem “ruskich” i członkostwa w ZSRR nie traktowaliby jako okupacji.
No… dobra. Na Litwie mamy wpływy. Można powiedzieć z czystym sumieniem, że Europa Środkowa to nie tylko Polska, ale tez i Litwa. Czy jednak większe niż Niemcy ze swoimi inwestycjami, lub Rosjanie z milionem mieszkańców, albo Amerykanie, którzy są gwarantem ich bezpieczeństwa?
No niby te małe państwa mają różne interesy niż Francja i Niemcy, ale to jeszcze nie oznacza, że przy szukaniu sojuszników wybierają właśnie Polaków. Na pewno nie Węgrzy, Czesi, lub Słowacy. Zresztą z tych WSZYSTKICH komentarzy, jakie się tu pojawiły, i Igły, i Magiii i moich wynika jedno, że w sumie Europa Środkowa to także i Niemcy. A wtedy Polska NA PEWNO nie jest liderem. No i pytanie, czy to głównie Polska i obszar byłego ZSRR “nie mają wiele wspólnych wspólnych interesów, odmiennych od Niemiec i Francji”. Bo już takie Węgry od 300 lat są prohabsbursko/proniemieckie. O czeskim włazidupstwie względem Niemiec mówi się u nas dużo, w znacznym stopniu z kompleksów, ale też i to spostrzeżenie ma swoje podstawy. Pozostałe kraje grupy wyszehradzkiej mają podobnego typu doświadczenia z Niemcami i Francją, ale na zupełnie inną skalę. Wystarczy porównać jak wyglądało życie w Protektoracie Czech i Moraw i w Generalnym Gubernatorstwie, albo ile czasu byli w strefie wpływów Rosji (41), a ile Polska (prawie 300). Przez to mają inne postrzeganie rzeczywistości i to co my uważamy za oczywiste, dla nich wcale nie jest (patrz wypowiedź Klausa o Gruzji).
Magio:
Jaki ton przeważał? Jedność, czy różnorodność?
Nie pisałem na podstawie wikipedia, ani w ogóle internetu. Na podstawie dwóch książek (no…, dobra, książeczek). Ale o tej niemieckiej inicjatywie przeczytałem w internecie. Faktycznie, dokładnie 11 (lub 12, różnie podają) lat wcześniej. Tylko idea ta sama – niemiecka dominacja w Polsce. I jak każda brednia długo nie przetrwała. Raptem kilkanaście lat.
Odysie
Jasne, że Litwini i Łotysze się oglądają. Jak jedziesz samochodem i widzisz ciężarówkę jadącą od pobocza do pobocza, to się oglądasz. Porozumienie z Klausem dotyczy tylko jednej sprawy – uniokonstytucji. W sprawie tarczy negocjowaliśmy oddzielnie, a w sprawie Gruzji – http://wiadomosci.onet.pl/1807983,12,item.html
To, co odstawia Litwa, to faktycznie jest historiozofia. Czy im się to podoba, czy nie, Polska włączyła ją w obszar cywilizacji zachodniej, bez tego prawdopodobnie przepadliby w ramach zbierania ziem “ruskich” i członkostwa w ZSRR nie traktowaliby jako okupacji.
No… dobra. Na Litwie mamy wpływy. Można powiedzieć z czystym sumieniem, że Europa Środkowa to nie tylko Polska, ale tez i Litwa. Czy jednak większe niż Niemcy ze swoimi inwestycjami, lub Rosjanie z milionem mieszkańców, albo Amerykanie, którzy są gwarantem ich bezpieczeństwa?
No niby te małe państwa mają różne interesy niż Francja i Niemcy, ale to jeszcze nie oznacza, że przy szukaniu sojuszników wybierają właśnie Polaków. Na pewno nie Węgrzy, Czesi, lub Słowacy. Zresztą z tych WSZYSTKICH komentarzy, jakie się tu pojawiły, i Igły, i Magiii i moich wynika jedno, że w sumie Europa Środkowa to także i Niemcy. A wtedy Polska NA PEWNO nie jest liderem. No i pytanie, czy to głównie Polska i obszar byłego ZSRR “nie mają wiele wspólnych wspólnych interesów, odmiennych od Niemiec i Francji”. Bo już takie Węgry od 300 lat są prohabsbursko/proniemieckie. O czeskim włazidupstwie względem Niemiec mówi się u nas dużo, w znacznym stopniu z kompleksów, ale też i to spostrzeżenie ma swoje podstawy. Pozostałe kraje grupy wyszehradzkiej mają podobnego typu doświadczenia z Niemcami i Francją, ale na zupełnie inną skalę. Wystarczy porównać jak wyglądało życie w Protektoracie Czech i Moraw i w Generalnym Gubernatorstwie, albo ile czasu byli w strefie wpływów Rosji (41), a ile Polska (prawie 300). Przez to mają inne postrzeganie rzeczywistości i to co my uważamy za oczywiste, dla nich wcale nie jest (patrz wypowiedź Klausa o Gruzji).
Magio:
Jaki ton przeważał? Jedność, czy różnorodność?
TNM -- 15.08.2008 - 12:03Nie pisałem na podstawie wikipedia, ani w ogóle internetu. Na podstawie dwóch książek (no…, dobra, książeczek). Ale o tej niemieckiej inicjatywie przeczytałem w internecie. Faktycznie, dokładnie 11 (lub 12, różnie podają) lat wcześniej. Tylko idea ta sama – niemiecka dominacja w Polsce. I jak każda brednia długo nie przetrwała. Raptem kilkanaście lat.