Uczciwie powiem, że doczytałam Pańskie wynurzenia do słów “związanych z nimi aluzyjnych uwagach.”
Dalej czytać nie będę. Jest Pan toksyczny, dla mnie.
A mnie taplanie się w cudzym jadzie nie odpowiada. Jedno życie mam, tu i teraz.
Nie zamierzam tłumaczyć po raz fafnasty tego, co już w samym tekście jest wyłożone jak krowie na rowie.
Nie chce Pan zrozumieć, przerasta to Pańskie możliwości? – to już mnie nie interesuje.
Ale proszę sobie nie szkodować i pisać ile dusza zapragnie.
Panio Hodowco
Uczciwie powiem, że doczytałam Pańskie wynurzenia do słów “związanych z nimi aluzyjnych uwagach.”
Dalej czytać nie będę. Jest Pan toksyczny, dla mnie.
A mnie taplanie się w cudzym jadzie nie odpowiada. Jedno życie mam, tu i teraz.
Nie zamierzam tłumaczyć po raz fafnasty tego, co już w samym tekście jest wyłożone jak krowie na rowie.
Nie chce Pan zrozumieć, przerasta to Pańskie możliwości? – to już mnie nie interesuje.
Ale proszę sobie nie szkodować i pisać ile dusza zapragnie.
Magia -- 20.01.2010 - 21:36