co prawda już nie ludowego, przypomniała, a ma to związek z tym:
Kojarzy mi się taka praktyka z poczynaniami koszarowych zupaków-półanalfabetów z LWP. Wyciągali gnębionego delikwenta przed szereg i szydzili z jego wymyślanych na poczekaniu ułomności. Zabieg taki był obliczony na pogardliwy – dla nękanego człowieka – rechot reszty ludzi. Z pododziałami studenckimi im to nie wychodziło. Niszczyliśmy takich skutecznie.
na unitarce, godzina jakaś pogańska ranna, kapral do przyszłych oficerów:
- o wy, kurwa, w dupe jebane inteligenciki! skasuje wam te uśmieszki, płakać będziecie*. a teraz, kurwa, biegiem marsz do tamtego semafora i z powrotem!!!
nikt nie pobiegł bo pod plutonem nogi sie ze śmiechu ugięły, gdyż pan kapral swoim kapralskim paluchem wskazał ... transformator.
*) zupaki, czy to komuna, czy nie zawsze byli, są i będą za Szwejka też byli nawet w randze podporuczników :)
wtrące sie bo mję sie andgdotka z woja
co prawda już nie ludowego, przypomniała, a ma to związek z tym:
Kojarzy mi się taka praktyka z poczynaniami koszarowych zupaków-półanalfabetów z LWP. Wyciągali gnębionego delikwenta przed szereg i szydzili z jego wymyślanych na poczekaniu ułomności. Zabieg taki był obliczony na pogardliwy – dla nękanego człowieka – rechot reszty ludzi. Z pododziałami studenckimi im to nie wychodziło. Niszczyliśmy takich skutecznie.
na unitarce, godzina jakaś pogańska ranna, kapral do przyszłych oficerów:
- o wy, kurwa, w dupe jebane inteligenciki! skasuje wam te uśmieszki, płakać będziecie*. a teraz, kurwa, biegiem marsz do tamtego semafora i z powrotem!!!
nikt nie pobiegł bo pod plutonem nogi sie ze śmiechu ugięły, gdyż pan kapral swoim kapralskim paluchem wskazał ... transformator.
*) zupaki, czy to komuna, czy nie zawsze byli, są i będą za Szwejka też byli nawet w randze podporuczników :)
a teraz oddalam sie do beczki, albo na drabinę :)
Śnieg. Deszcz. Psy osaczają. Rozpoznaję niektóre z nich
Docent Stopczyk -- 20.01.2010 - 22:07