Gadałam sobie w pociągu z panią, co wykłada teologię na Pacie i opowiedziała mi o swoim koledze misjonarzu z Papui-Nowej Gwinei.
Prof. Pinon zapewne o tym wie, ale dla mnie to była nowość, że Papuasi mają odwrotnie niż Żydzi w temacie ulubionych zwierzątek.
W związku z tym nigdy nie czyta się w tamtejszych czerczach pewnego fragmentu Ewangelii.
Mało tego – ten ksiądz inny fragment przerobił w ten sposób: “Ja jestem dobrym pasterzem, znam świnie moje i większa radość z jednej zagubionej świni, niż ze stu posłusznych”.
Magia,
lekko z czapy :D
Gadałam sobie w pociągu z panią, co wykłada teologię na Pacie i opowiedziała mi o swoim koledze misjonarzu z Papui-Nowej Gwinei.
Prof. Pinon zapewne o tym wie, ale dla mnie to była nowość, że Papuasi mają odwrotnie niż Żydzi w temacie ulubionych zwierzątek.
W związku z tym nigdy nie czyta się w tamtejszych czerczach pewnego fragmentu Ewangelii.
Mało tego – ten ksiądz inny fragment przerobił w ten sposób: “Ja jestem dobrym pasterzem, znam świnie moje i większa radość z jednej zagubionej świni, niż ze stu posłusznych”.
Imho piękne :)
pururu