Jak ja Panu napiszę, że jest Pan idiotą, to będzie to diagnoza? Bo na pewno nie jest to niewinna ocena. To jest sposób wyrażenia się taki, żeby adwersarz poczuł się dotknięty. A ja mam papier na fundowanie ludziom takich diagnoz!
Pan może sobie o zwłokach zwierzątka myśleć co się Panu żywnie podoba. Niemniej biorąc udział w dyskusji, w której wyraźnie stoi Pan w opozycji do rozmówców, powinien się Pan zastanowić, jakiego słownictwa Pan używa.
Dla analfabetów i niezorientowanych. Nie uważam doc. za idiotę. Pierwsze zdanie jest tylko przykładem w dyskusji, a nie stwierdzeniem faktu.
Panie doc.!
Jak ja Panu napiszę, że jest Pan idiotą, to będzie to diagnoza? Bo na pewno nie jest to niewinna ocena. To jest sposób wyrażenia się taki, żeby adwersarz poczuł się dotknięty. A ja mam papier na fundowanie ludziom takich diagnoz!
Pan może sobie o zwłokach zwierzątka myśleć co się Panu żywnie podoba. Niemniej biorąc udział w dyskusji, w której wyraźnie stoi Pan w opozycji do rozmówców, powinien się Pan zastanowić, jakiego słownictwa Pan używa.
Dla analfabetów i niezorientowanych. Nie uważam doc. za idiotę. Pierwsze zdanie jest tylko przykładem w dyskusji, a nie stwierdzeniem faktu.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 02.02.2010 - 16:25