Dyskusje z Panem Staszkiem nie mają końca, bo przyjmuje on milcząco swoje religijne założenia, a potem dziwi się, że inni nie dochodzą do jego wniosków.
Jest Pan dosyć niekonsekwentny. A to z tego powodu, że pod innym wątkiem czepił się Pan argumentów religijnych jak piany płotu, a przedmiotem rozmowy była rzeczywistość empiryczna i weryfikowalna naukowo. Zaś ja konsekwentnie nie chciałem aby do tej rozmowy włączać argumenty religijne – pomimo, że są w tym przypadku zbieżne z medycyną prenatalną.
Proszę więc nie dokonywać projekcji własnej metodologii rozmowy na mnie.
J.M.
Dyskusje z Panem Staszkiem nie mają końca, bo przyjmuje on milcząco swoje religijne założenia, a potem dziwi się, że inni nie dochodzą do jego wniosków.
Jest Pan dosyć niekonsekwentny. A to z tego powodu, że pod innym wątkiem czepił się Pan argumentów religijnych jak piany płotu, a przedmiotem rozmowy była rzeczywistość empiryczna i weryfikowalna naukowo. Zaś ja konsekwentnie nie chciałem aby do tej rozmowy włączać argumenty religijne – pomimo, że są w tym przypadku zbieżne z medycyną prenatalną.
Proszę więc nie dokonywać projekcji własnej metodologii rozmowy na mnie.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 30.05.2012 - 22:47Drążę tunel.. .