no drogi poldku, ale kościół nie utrzymuje się jedynie z datków, prawda? nie oszukujmy się , ma na całym świecie nieruchomości, banki…. nawet u nas obiera nieruchomości warte grube pieniądze i nie są to raczej obiekty sakralne.
Kościół ma swój rozum i to bardzo dobrze. Posiadając Państwo Watykan posiada swoją autonomię i niezależność. Dzięki temu:
a. może mu nadmuchać jakikolwiek szarlatan który będzie robił pranie mózgów metodą Hitlera lub Stalina.. . To znaczy przejąć całkowicie jego aktywa. Może to zrobić częściowo w poszczególnych krajach ale nie ruszy Watykanu.
b. lokowanie środków jakie posiada, może odbywać się w instrumenty finansowe nie mające nic wspólnego, np. ze sprzedażą broni lub inne dwuznacznie moralne “fundusze inwestycyjne”.
c. inna działalność,
np. Na Dolnym Śląsku jedno ze zgromadzeń zakonnych prowadzi dom dla upośledzonych dzieci. Placówka ma status ośrodka państwowego. Dofinansowanie ze strony Państwa wystarcza na pensję pracowników + część utrzmania domu, tzw. kosztów stałych. Siostry pracują za free w ośrodku który pełni usługę w ramach NFZ. A więc wyręczają Państwo ze świadczeń społecznych. Mało tego finansują z własnych srodków, pracując za darmo, na cały zegar i pozyskując środki skąd się da.
Zaś kwestie remontów, wyposażenia, zakupu sprzętu jest po stronie sióstr zakonnych i ich zgromadzenia. To tak dla przykładu – na czym polega posiadanie majątku i nieruchomości, itd. Są diecezje np. Krakowska które posiadają nieruchomości w centrum które są wynajmowane i przynoszą zysk. Ale Kościól prowadzi wiele dzieł miłosierdzia włącznie z działalnością misyjną i charytatywną więc dzięki temu może w jakiś sposób je utrzymywać. De facto Kościół poprzez swoje dzieła wyręcza Państwa. Bo prowadzi działalność społeczna nie tylko w Polsce ale na misjach w Afryce i Ameryce południowej. Więc nie jest tyle tej kasy aby można było się z niej cieszyć, że starcza na wszystko.. . Jest lepiej i jest gorzej. Ludzie na szczęście są ofiarni.
Inny przykład. Mój znajomu prowadzi ośrodek dla uzaleznionych koło Kielc. Otrzymał od osoby prywatnej posesję na ten cel. Potrzebował 40tys, na przystosowanie go na hostel dla podopiecznych którzy po pierwszej terapii odwykowej mogliby się uczyć odnajdywania w normalnym świecie po pobycie w ośrodku o duzym reżimie. Poszedł do swojego prowincjała ale ten powiedział, że nie ma tyle. Odszedł z kwitkiem. Za kilka godzin zadzwonil do niego szef z wiadomością, że po ich spotkaniu przyszedł pewien człowiek i złożył darowiznę dokładnie na 40 tys złotych. Kolega wrócił zabrał kasę i hostel istnieje do dziś w Połańcu. Więc tak to jest z majątkiem i dziełami Kościoła.
z duszą fajna sprawa – czy to w ogóle było kiedyś jakoś solidnie, empirycznie zbadane? bo jeśli istotnie jest to kwestia wiary w duszę jedynie, to w zasadzie przy odpowiednim praniu mózgu można uwierzyć w dowolną rzecz.
Generalnie, rozumu i mądrości też nie widać.. .
A pranie mózgu próbowano zrobić ostatnio w ubiegłym wieku. Tylko odwrotnie udowadniano siłą, Boga i duszy nie ma: zamykano świątynie, zabijano duchownych a ludziom wciskano do głowy, że Boga nie ma. A tym którzy im nie wierzyli czekały szykany.
Pochłonęło to miliony istnień ludzkich. Wielu ludzi musiało oddać życie aby wywalczyć wolność zarówno od Armii Hitlera jak i Armii Stalina – > dwóch ideologii dla których “bogiem” miał być człowiek.
Więc wystarczy popatrzeć wstecz co dzieje się wtedy, gdy w miejsce Boga posadzi się człowieka a więc ideologię. Tak łatwo używasz tego słowa a nie wiesz tak naprawdę co kryje się pod nim. A wystarczy popatrzeć na historię Europy i Polski.
W tym kontekście patrząc na przemiany w Polsce w ciągu ostatnich dwóch kadencji “rządu miłości i inteligencji” odnoszę wrażenie, ze cofamy się do PRLu.. . Pranie mózgów na potęgę + dogmat o przewodniej sile PO. Pod których rządami PKB kraju rośnie( tak gadaja w telewizorze), a budowniczy autostrad idą z torbami.. . Kościół zas ma siedzieć cicho jak za Gomółki.. .
To dopiero jest pranie mózgów, że ludzie to łykają.
Lagriffe
no drogi poldku, ale kościół nie utrzymuje się jedynie z datków, prawda? nie oszukujmy się , ma na całym świecie nieruchomości, banki…. nawet u nas obiera nieruchomości warte grube pieniądze i nie są to raczej obiekty sakralne.
Kościół ma swój rozum i to bardzo dobrze. Posiadając Państwo Watykan posiada swoją autonomię i niezależność. Dzięki temu:
a. może mu nadmuchać jakikolwiek szarlatan który będzie robił pranie mózgów metodą Hitlera lub Stalina.. . To znaczy przejąć całkowicie jego aktywa. Może to zrobić częściowo w poszczególnych krajach ale nie ruszy Watykanu.
b. lokowanie środków jakie posiada, może odbywać się w instrumenty finansowe nie mające nic wspólnego, np. ze sprzedażą broni lub inne dwuznacznie moralne “fundusze inwestycyjne”.
c. inna działalność,
np. Na Dolnym Śląsku jedno ze zgromadzeń zakonnych prowadzi dom dla upośledzonych dzieci. Placówka ma status ośrodka państwowego. Dofinansowanie ze strony Państwa wystarcza na pensję pracowników + część utrzmania domu, tzw. kosztów stałych. Siostry pracują za free w ośrodku który pełni usługę w ramach NFZ. A więc wyręczają Państwo ze świadczeń społecznych. Mało tego finansują z własnych srodków, pracując za darmo, na cały zegar i pozyskując środki skąd się da.
Zaś kwestie remontów, wyposażenia, zakupu sprzętu jest po stronie sióstr zakonnych i ich zgromadzenia. To tak dla przykładu – na czym polega posiadanie majątku i nieruchomości, itd. Są diecezje np. Krakowska które posiadają nieruchomości w centrum które są wynajmowane i przynoszą zysk. Ale Kościól prowadzi wiele dzieł miłosierdzia włącznie z działalnością misyjną i charytatywną więc dzięki temu może w jakiś sposób je utrzymywać. De facto Kościół poprzez swoje dzieła wyręcza Państwa. Bo prowadzi działalność społeczna nie tylko w Polsce ale na misjach w Afryce i Ameryce południowej. Więc nie jest tyle tej kasy aby można było się z niej cieszyć, że starcza na wszystko.. . Jest lepiej i jest gorzej. Ludzie na szczęście są ofiarni.
Inny przykład. Mój znajomu prowadzi ośrodek dla uzaleznionych koło Kielc. Otrzymał od osoby prywatnej posesję na ten cel. Potrzebował 40tys, na przystosowanie go na hostel dla podopiecznych którzy po pierwszej terapii odwykowej mogliby się uczyć odnajdywania w normalnym świecie po pobycie w ośrodku o duzym reżimie. Poszedł do swojego prowincjała ale ten powiedział, że nie ma tyle. Odszedł z kwitkiem. Za kilka godzin zadzwonil do niego szef z wiadomością, że po ich spotkaniu przyszedł pewien człowiek i złożył darowiznę dokładnie na 40 tys złotych. Kolega wrócił zabrał kasę i hostel istnieje do dziś w Połańcu. Więc tak to jest z majątkiem i dziełami Kościoła.
z duszą fajna sprawa – czy to w ogóle było kiedyś jakoś solidnie, empirycznie zbadane? bo jeśli istotnie jest to kwestia wiary w duszę jedynie, to w zasadzie przy odpowiednim praniu mózgu można uwierzyć w dowolną rzecz.
Generalnie, rozumu i mądrości też nie widać.. .
A pranie mózgu próbowano zrobić ostatnio w ubiegłym wieku. Tylko odwrotnie udowadniano siłą, Boga i duszy nie ma: zamykano świątynie, zabijano duchownych a ludziom wciskano do głowy, że Boga nie ma. A tym którzy im nie wierzyli czekały szykany.
Pochłonęło to miliony istnień ludzkich. Wielu ludzi musiało oddać życie aby wywalczyć wolność zarówno od Armii Hitlera jak i Armii Stalina – > dwóch ideologii dla których “bogiem” miał być człowiek.
Więc wystarczy popatrzeć wstecz co dzieje się wtedy, gdy w miejsce Boga posadzi się człowieka a więc ideologię. Tak łatwo używasz tego słowa a nie wiesz tak naprawdę co kryje się pod nim. A wystarczy popatrzeć na historię Europy i Polski.
W tym kontekście patrząc na przemiany w Polsce w ciągu ostatnich dwóch kadencji “rządu miłości i inteligencji” odnoszę wrażenie, ze cofamy się do PRLu.. . Pranie mózgów na potęgę + dogmat o przewodniej sile PO. Pod których rządami PKB kraju rośnie( tak gadaja w telewizorze), a budowniczy autostrad idą z torbami.. . Kościół zas ma siedzieć cicho jak za Gomółki.. .
To dopiero jest pranie mózgów, że ludzie to łykają.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 02.06.2012 - 23:25Drążę tunel.. .