“Rome” to miało problem z oddaniem kultury materialnej. Znaczy jeśli idzie o dekoracje tam pokazane, to odzwierciedlałby chaos epokowy :)
A co do Etnocentryzmu – wybacz ale dla mnie dalej kino jest bardzo trudną-lekką sztuką. Czyli może prezentować ambitne treści, lecz równocześnie im mniej przeszkód stawia na dfrodze tym lepiej. To jest problem twórców europejskich, że nie potrafią opowiedzieć historii dziejącej się u siebie tak by obcy kulturowo widz nie miał probloemu ze “złapaniem”.
A kwestie techniczne ja wciąż uważam za niezmiernie ważne. Bo warsztatowe braki na poziomie samego kręcenia, to coś jak brak znajomości alfabetu dla blogera na Tekstowisku :D
Docencie,
“Rome” to miało problem z oddaniem kultury materialnej. Znaczy jeśli idzie o dekoracje tam pokazane, to odzwierciedlałby chaos epokowy :)
A co do Etnocentryzmu – wybacz ale dla mnie dalej kino jest bardzo trudną-lekką sztuką. Czyli może prezentować ambitne treści, lecz równocześnie im mniej przeszkód stawia na dfrodze tym lepiej. To jest problem twórców europejskich, że nie potrafią opowiedzieć historii dziejącej się u siebie tak by obcy kulturowo widz nie miał probloemu ze “złapaniem”.
A kwestie techniczne ja wciąż uważam za niezmiernie ważne. Bo warsztatowe braki na poziomie samego kręcenia, to coś jak brak znajomości alfabetu dla blogera na Tekstowisku :D
mindrunner -- 18.02.2009 - 17:20