Bo interesuje mnie jakie byłyby główne cele tych zmian?
- miałoby być nas być więcej? – mielibyśmy się lepiej tu czuć? – mielibyśmy zacząć tworzyć wspólnoty, z których coś zacznie wynikać w realu? – czy po prostu Wy chcielibyście zacząć zarabiać w końcu na tym interesie?
Jak dla mnie wszystkie te rzeczy byłyby zrozumiałe, tylko wolałbym żeby ktoś przekazał mi to otwartym tekstem niż tworzył do tego jakąś ideologię :-)
No chyba ze zmiany są dla samych zmian – coby coś się zadziało? – jak dla mnie to też dobrze ;-)
Tak sobie myślę, że ja to chyba najbardziej lubiłbym taki swój kombinat, na który wchodziłoby setki, może tysiące(!) osób i te osoby czytałyby, głosowałyby i pisałyby jakieś komentarze. Osoby, z którymi mógłbym sobie pogadać, pospierać, pokłócić ale najważniejsza rzecz, żeby coś z tego sensownego wynikało dla mnie i może nie tylko dla mnie, żeby jakaś cząstka mnie w nich zostawała, coby czasami w realu sie zastanowili co to za człowiek jest ten Jacek Ka, co on robi, jakie ma motywację, jaki jest i w ogóle…
Bo człowiek, to tak naprawdę w dużym stopniu istnieje poprzez istnienie w świadomości innych ludzi… I o to chyba m.in. w tym całym blogowaniu chodzi – coby zaistnieć... I nie chodzi tu o to co Delilah nazwała autopromocją, to coś innego… ;-)
Ja mam pytania i nie tylko - jak zwykle... ;-)
Bo interesuje mnie jakie byłyby główne cele tych zmian?
- miałoby być nas być więcej? – mielibyśmy się lepiej tu czuć? – mielibyśmy zacząć tworzyć wspólnoty, z których coś zacznie wynikać w realu? – czy po prostu Wy chcielibyście zacząć zarabiać w końcu na tym interesie?
Jak dla mnie wszystkie te rzeczy byłyby zrozumiałe, tylko wolałbym żeby ktoś przekazał mi to otwartym tekstem niż tworzył do tego jakąś ideologię :-)
No chyba ze zmiany są dla samych zmian – coby coś się zadziało? – jak dla mnie to też dobrze ;-)
Tak sobie myślę, że ja to chyba najbardziej lubiłbym taki swój kombinat, na który wchodziłoby setki, może tysiące(!) osób i te osoby czytałyby, głosowałyby i pisałyby jakieś komentarze. Osoby, z którymi mógłbym sobie pogadać, pospierać, pokłócić ale najważniejsza rzecz, żeby coś z tego sensownego wynikało dla mnie i może nie tylko dla mnie, żeby jakaś cząstka mnie w nich zostawała, coby czasami w realu sie zastanowili co to za człowiek jest ten Jacek Ka, co on robi, jakie ma motywację, jaki jest i w ogóle…
Bo człowiek, to tak naprawdę w dużym stopniu istnieje poprzez istnienie w świadomości innych ludzi… I o to chyba m.in. w tym całym blogowaniu chodzi – coby zaistnieć... I nie chodzi tu o to co Delilah nazwała autopromocją, to coś innego… ;-)
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 25.10.2008 - 07:40