witam kolejnego poszukiwacza ukrytych między wierszami znaczeń :-)
Główne cele są znane od dawna oraz zgodne z publicznie deklarowanymi kierunkami rozwoju TXT. Od dawna piszemy o koncepcji rozwoju TXT przez pączkowanie. Obecnie, w ocenie redakcji sytuacja dojrzała do tego, by tą koncepcję wprowadzić w życie, by otworzyć planowane i zapowiadane możliwości “klonowania” TXT, ale w taki sposób, by od chętnych do prowadzenia własnych przestrzeni klubowych nie wymagało to specjalnego wysiłku organizacyjnego, technicznego i finansowego.
Absolutnie nie chodzi tu o naszą chęć zarabiania. Nie zarabiamy na TXT, od wielu miesięcy nie otrzymujemy też absolutnie żadnego wsparcia w postaci dobrowolnych datków, sami z prywatnej kieszeni ponosimy wszystkie koszty.
To, że w propozycji piszę o opłatach i reklamie jest jedynie oczywistą konsekwencją proponowanych możliwości. Jeśli damy możliwość prowadzenia własnych klubów, we własnej domenie (nie w subdomenie TXT), to oczekujemy, że chętni do ich prowadzenia będą gotowi samodzielnie ponosić koszty swojej działalności pod własnym szyldem, ewentualnie przystaną na opcję pokrywania kosztów technicznych z reklam wyświetlanych u nich przez centralę.
Zauważ, że chodzi o ponoszenie kosztów, nie o zarabianie, choć oczywiście, jeśli odpowiedzialni za własne kluby zdecydują się opłacać ich koszty w centrali, będą mogli zarabiać na reklamach bez naszej wiedzy, lub kontynuować dotychczasową praktykę TXT, które pozostaje wolne od reklam.
Celem tych zmian nie jest też tworzenie wspólnot. Jeśli ludzie z jakiegoś powodu i przy jakiejś okazji poczują wspólnotę, jak to opisał Grześ, to fajnie, ale nie jest to celem, ponieważ moim zdaniem wspólnota na bazie koncentratora blogowego jest ułudą. Grześ woli nazywać to utopią, niech więc będzie, że to utopia.
Jacku, chyba źle mnie zrozumiałeś z tym kombinatem. To co opisujesz, to koncentrator właśnie. Kombinatem nazywam takie miejsca jak WordPress.com lub Blogger.com. Koncentratorem nazywam takie miejsca jak Salon24.pl czy Tekstowisko.com.
Zgadzam się natomiast z tym, co napisałeś o motywacji i sensie uczestnictwa. Chyba Grześ to podobnie określił, pisząc o dzieleniu się sobą. W tym jest głęboki sens. Może to nawet jest najważniejsze?
Jacku,
witam kolejnego poszukiwacza ukrytych między wierszami znaczeń :-)
Główne cele są znane od dawna oraz zgodne z publicznie deklarowanymi kierunkami rozwoju TXT. Od dawna piszemy o koncepcji rozwoju TXT przez pączkowanie. Obecnie, w ocenie redakcji sytuacja dojrzała do tego, by tą koncepcję wprowadzić w życie, by otworzyć planowane i zapowiadane możliwości “klonowania” TXT, ale w taki sposób, by od chętnych do prowadzenia własnych przestrzeni klubowych nie wymagało to specjalnego wysiłku organizacyjnego, technicznego i finansowego.
Absolutnie nie chodzi tu o naszą chęć zarabiania. Nie zarabiamy na TXT, od wielu miesięcy nie otrzymujemy też absolutnie żadnego wsparcia w postaci dobrowolnych datków, sami z prywatnej kieszeni ponosimy wszystkie koszty.
To, że w propozycji piszę o opłatach i reklamie jest jedynie oczywistą konsekwencją proponowanych możliwości. Jeśli damy możliwość prowadzenia własnych klubów, we własnej domenie (nie w subdomenie TXT), to oczekujemy, że chętni do ich prowadzenia będą gotowi samodzielnie ponosić koszty swojej działalności pod własnym szyldem, ewentualnie przystaną na opcję pokrywania kosztów technicznych z reklam wyświetlanych u nich przez centralę.
Zauważ, że chodzi o ponoszenie kosztów, nie o zarabianie, choć oczywiście, jeśli odpowiedzialni za własne kluby zdecydują się opłacać ich koszty w centrali, będą mogli zarabiać na reklamach bez naszej wiedzy, lub kontynuować dotychczasową praktykę TXT, które pozostaje wolne od reklam.
Celem tych zmian nie jest też tworzenie wspólnot. Jeśli ludzie z jakiegoś powodu i przy jakiejś okazji poczują wspólnotę, jak to opisał Grześ, to fajnie, ale nie jest to celem, ponieważ moim zdaniem wspólnota na bazie koncentratora blogowego jest ułudą. Grześ woli nazywać to utopią, niech więc będzie, że to utopia.
Jacku, chyba źle mnie zrozumiałeś z tym kombinatem. To co opisujesz, to koncentrator właśnie. Kombinatem nazywam takie miejsca jak WordPress.com lub Blogger.com. Koncentratorem nazywam takie miejsca jak Salon24.pl czy Tekstowisko.com.
Zgadzam się natomiast z tym, co napisałeś o motywacji i sensie uczestnictwa. Chyba Grześ to podobnie określił, pisząc o dzieleniu się sobą. W tym jest głęboki sens. Może to nawet jest najważniejsze?
Pozdrawiam
s e r g i u s z -- 25.10.2008 - 12:03